Jedną z moich ulubionych płyt jest jedyny album brytyjskiego zespołu Still Life, wydany w 1970 roku, wznowiony w 1991 roku przez nieoceniony Repertoire.

Zespół, który nagrał tę płytę jest bardzo tajemniczy. Na temat poszukiwań jego członków była nawet ciekawa polska strona, która chyba niestety już znikła z internetu. Powiem tylko, że ustalenie prawdziwego składu wymagało prawdziwego śledztwa z pomocą włoskich fanów prog rocka, udało się w końcu odnaleźć i porozumieć mailowo z jednym z członków grupy, co ostatecznie wyjaśniło tajemnicę.

Sama płyta jest doskonała, jest to bardziej hard rock pchany do przodu potężnym brzmieniem organów hammonda, niż klasyczny prog. Brakuje gitary, dzięki czemu brzmienie jest oryginalne i potężne. Same kompozycje są doskonałe, płyta obfituje w bardzo melodyjne harmonie wokalne, a stopień komplikacji utworów powoduje, że to już prawie prog. Brzmienie i wykonanie jest bardzo dobre. Całość emanuje niesamowitą, tajemniczą, "jesienną" atmosferą, co powoduje że doskonale słucha się jej o tej porze roku. Moje ulubione utwory, to długie People in black i October Witches.

Polecam tę niedocenioną płytę zupełnie nieznanego zespołu.

Pierwsza i ostatnia strona okładki Still Life.

guruguru napisał: Wczoraj wieczorem słuchałem przepięknej, spokojnej w balladowym
nastroju płyty zespołu Tax Free - " Tax Free" 1971r.
Muzyka bardzo gitarowa ,akustyczna, rockowa. Na bardzo późny wieczór.
Nie jest to progres, ale gorąco polecam.
Niewiele wiem o tym zespole.Może ty Milos coś więcej wiesz?

Niestety, ale nie znam tej grupy. Moje źródła też milczą na jej temat...

Znam ten zespół i ich płytę.
N iestety jej też jeszcze nie mam

W moim "zapotrzebowniku" muzycznym jest wypisanych ok.2-3 tyś tytułów, a na półce jest tylko 1560 tytułów + coś tam z tego roku, jeszcze nieskatalogowane.
Nie tylko muzyki z lat 60/70.

Okładka sama w sobie jest intrygująca.
Przemijanie(czaszka) i Kwiaty symbolizujące krótkie życie, ale jak piękne.
To jest okładka z Lp.? c?zy cd

No to masz piękną kolekcję !

Ja mam ok. 1400 płyt, w tym ok. 200 rzadkich płyt prog-rockowych.

Co do Still Life, to wkleiłem okładkę z LP. Okładka CD jest taka sama z jednym "drobnym" szczegółem. Nie rozkłada się pionowo tak jak LP i nie widać, że te kwiaty i czaszka to jest jedno zdjęcie. Na CD są po prostu kwiaty na froncie i czaszka na odwrocie - pocięte na 2 zdjęcia.

Ale LP jest prawdziwym rarytasem, bardzo drogim...

Jednak strona, o której pisałem, wciąż istnieje :

www.republika.pl/pearlsofrock/stilllife.html

Przeczytaj, to fascynująca historia...

Niesamowite

"Na początku X.2006 roku, na stronie niemieckiej wytwórni Repertoire Records, ukazała się informacja, o planowanym na 01.12.2006
roku wznowieniu płyty grupy Still Life. Ma być to seria limitowana do 3000 egzemplarzy. Okładka typu "card wallet" z orginalną grafiką.
Płyta, opatrzona wstępem napisanym przez Chrisa Welcha, ma zawierać również mały plakat."

www.repertoire.de/cgibin/showcdf ... de=rep5100

Dzięki za informacje

guruguru napisał: Okładka sama w sobie jest intrygująca.
Przemijanie(czaszka) i Kwiaty symbolizujące krótkie życie, ale jak piękne.

Czyli po prostu martwa natura (Still Life) z vanitas Klasyka gatunku.

Następny rzadki album z mojej kolekcji, który bardzo lubię to jedyna płyta zespołu Steel Mill pt. "Green Eyed God". Na temat samego zespołu, ponownie, niewiele wiadomo. Wiadomo, że zespół jest brytyjski, natomiast sama płyta została wydana w 1972 roku w Niemczech i wznowiona w Wielkiej Brytanii 3 lata później, kiedy grupa już nie istniała. Winyl jest rarytasem, bardzo drogim.

Muzyka to proto-prog, skrzyżowanie dokonań grup Raw Material, Jethro Tull i Cream. Granie jest niezwykle melodyjne, momentami całkiem ciężkie, kompozycje są bardzo udane, w większości pobrzmiewa flet i saksofon. Muzyka emanuje niezwykłą atmosferą. Jak głosi legenda, flety były nagrywane w toalecie studia nagrań. Okładka płyty to jedna z moich ulubionych.

Polecam tę płytę, jest to jeden z niedocenionych klejnotów z tamtych lat. Jedynym mankamentem jest nienajlepsza jakość nagrania. Na wznowieniu CD Green Tree Records są dwa dodatkowe nagrania, między innymi singlowe Zang Will.

Bardzo rzadki LP i jeszcze rzadszy SP.

Widzę, że jest nowe wydanie, ale drogie i strasznie okaleczyli okładkę...

www.cduniverse.com/productinfo.a ... 9900&BAB=M

w temacie reedycji kompaktowej Still Life:

www.rockserwis.pl/ProductPresent ... 350&lang=1

oryginalne, analogowe wydanie osiąga na kolekcjonerskich aukcjach cenę ponad 100 Ł;
analog Steel Mill wyceniany jest na ok 150 Ł

... okładka japończyka ("zieleń") z cduniverse to replika brytyjskiej edycji, "czarna" to niemiecki Bellaphon

pzdr

Dzięki za info. Czyli oryginalne brytyjskie wydanie Steel Mill z 1975 roku miało okładkę z taką brzydką czcionką ? Nie widziałem tego LP, a poprzednie reedycje CD były robione z wydania niemieckiego.

Still Life chyba sobie zamówię.