dziś odwiedzając słuzbowo Wrocek zajechałem do sklepu na Legnickiej. Dostępne jest kilka piw od Primatora. Porter z Ciechanowa oraz wiele innych smakołyków polskich i czeskich.

Właśnie spożyłem Weizena Primator - doskonałe piwo, wyraźnie wyczuwalne nuty bananowo-goździkowe, Pychota.


Wogóle zauważyłem, że Primator śmiało wchodzi do knajp wrocławskich - brawo.

jac
narobiłes mi smaka. Podeślij jedno na "obczyznę".
pozdr

gdyby ktos jeszcze nie był przekonany do warzenia piwa

jac:

<!-- m --><a class="postlink" href="fakty.interia.pl/swiat/bliski_i_srodkowy...ozytny-browar,919420">fakty.interia.pl/swiat/bliski_i_ ... war,919420

jak piwo tam warzone mogło smakować?

Oni tam co chwila te browary odkrywają. To juz chyba piąty. Jak smakowało to piwo raczej się nie dowiemy, było napewno inne.

Pomyślcie teraz- 6 tys lat ma piwo a w PL komunisci w 50 lat je zniszczyli.

Liczyłem na beztroskie czeskie lub celtyckie picie piwa i sympatyczne historie z nim historie .

A zaczyna się jak w polsce po wódce..

Piwo pszeniczne - dlaczego tak mało go w Polsce?

W tym roku lato ma być gorące jak nigdy. To znaczy, że piwo musi być wyjątkowo zimne i orzeźwiające. Klasyczny lager? OK. Ale na upały mamy coś absolutnie specjalnego. Jest musujące, delikatnie chmielone, naturalnie mętne i leciutko kwaskowe. Pachnie goździkami, bananami, cytrusami, wanilią. Panowie - czas na piwo pszeniczne!

serwisy.gazeta.pl/logo/1,73659,4191224.html

Za miesiąc znowu nawiedzę europejską mekkę piwną czyli okolice
Monachium i nastawiam się tylko na pszenniaczka mam nadzieję,
dopiszą upały bo wtedy smakuje najlepiej.

Taka mała ciekawostka:
fakty.interia.pl/swiat/bliski_i_ ... 19420,2943

jac:

Ostatnio kupiłem polskie pszeniczne z olsztynskiego browaru.Takie sobie czy wiesz coś więcej o tym piwie.Nazwy nie pamiętam.

tadeo:
już wkleiłem linka tą informacją.jac sprostował że to juz piąty odkryty browar.Zazdroszczę piwa z wakacyjnych okolic.

Jak widać po tych "wykopkach" to starożytni przedkładali lekkie
napitki nad "wysokoprocentowe" o ile takie istniały w ich czasach.
Wszak chodzi o to żeby się napić a nie upić.

Co do ilości procentów to tylko na podstawie równo postawionych piramid można ocenić.Prawdopodobnie bezalkoholowe lub najwyżej 1,5%.

wikipedia:

Najstarsze ślady browarnictwa pochodzą sprzed 6 tysięcy lat. Wiadomo na pewno, że w położonym pomiędzy Tygrysem a Eufratem państwie Sumerów warzono ten napój. Zagadką jest, w jaki sposób Sumerowie opracowali recepturę. Naukowcy skłaniają się ku hipotezie, że, jak w wielu innych momentach, pomógł przypadek. Sumerowie bardzo cenili sobie piwo. Starożytny tekst, znany jako "Hymn do Nikasi" (Nikasi była boginią piwa) zawiera przepis na produkcję "boskiego napoju". Wiemy z niego, że najstarsze piwo wyrabiano z fermentowanego w wodzie chleba. Być może więc piwo to było zbliżone bardziej do współczesnego kwasu chlebowego.

Po upadku imperium Sumerów ich spadkobiercy, Babilończycy, rozwinęli produkcję piwa. W uznanym za jedno z największych dzieł literatury światowej eposie o Gilgameszu, czytamy, że Enkidu, prymitywny stwór, półczłowiek- półzwierzę, jedzący trawę i żywiący się mlekiem dzikich zwierząt, chciał zmierzyć się z Gilgameszem. Ten, wiedząc, że nie poradzi sobie z Enkidu, wysłał do niego kobietę. Namówiła ona Enkidu, by napił się piwa. Po wypiciu siedmiu kubków Enkidu stał się człowiekiem.

Dzisiaj wiemy, że Babilończycy potrafili wytworzyć 20 gatunków piwa (sikharu). Eksportowali je nawet do Egiptu. Babiloński król Hammurabi, w swym słynnym zbiorze praw zawarł również przepisy dotyczące piwa. Przyznawały one jego poddanym, w zależności od statusu, od 2 do 5 litrów napoju dziennie, a piwowar oszukujący w procesie produkcji - miał być utopiony we własnym produkcie.

Coś tak czułem,że piwo w rozsądnych ilościach "uczłowiecza" a
w większych wręcz przeciwnie.

" a piwowar oszukujący w procesie produkcji - miał być utopiony we własnym produkcie"

Powinni to prawo przywrócić.Ciekawe ile browarów zostałoby.