Witam, to znowu ja. Wróciłem skamleć o porady. Jak to zwykle w tym dziale chodzi mi o słuchawki i player, które je pociągnie. Kiedy już znajdę satysfakcjonujące mnie słuchawy, okazuje się, że player jest na tyle słaby, że wyciągnę z nich tyle co z kioskowych pchełek.
Tym razem zależy mi głównie na wytrzymałości i solidności wykonania! Nie chodzi mi tu o tłuczenie nimi napadających mnie agresorów, a o zwykłe uliczno/autobusowe warunki. Właśnie znosiłem drugą parę Sennheiser PMX60. Wiem, że to nie arcydzieło technologiczne, ale po raz kolejny kabel poszedł sam z siebie, jedna słuchawka przestała grać, a na dniach pewnie to samo stanie się z kolejną. Kabel puszczałem zawsze przez plecy, a końcówka lądowała w przedniej kieszeni, nie powinno to robić im większej krzywdy.
Okej, o co mi chodzi w skrócie? Jak najlepsze słuchawki zamknięte w tym przedziale cenowym (solidne, z wytrzymałym kablem) zestawione z playerem, który da im radę. W 90% będą wykorzystywane w podróżach po mieście i w 50-letnich, ryczących ikarusach.
Jeśli chodzi o brzmienie, to nie mam wyrobionych gustów. Słuchać będę dużo elektroniczno/rockowej muzyki, więc basy nie muszą falować płynem mózgowo-rdzeniowym.
HELP!
PS: ewentualnie dopłacić ksztę jeśli budżetu nie starczy.