Od ok. 3 miesięcy jestem posiadaczem odtwarzacza CD Cambridge Audio Azur C 640.
Ze sposobu prezentowania przez niego muzyki jestem w pełni zadowolony, jednak jest pewne ale ...
Otóż, od samego początku odtwarzacz ten buczy - mam na myśli stały, jednostajny dżwięk wydobywający się ze środka.
Jego nasilenie nie jest może dokuczliwe przy normalny słuchaniu muzyki, jednak gdy słucham b. cicho sprawia mi to kłopot.
Sprawdzałem napięcie w sieci (średnie ok. 216 V), kupiłem solidną listwę sieciową - bez poprawy.
Telefonowałem w tej sprawie do serwisu, lecz tam odpowiedziano mi, że odtworzacz CD, tak jak każde inne urządzenie zawietające transformator ma prawo buczeć.
Nie jesten elektonikiem, lecz wydaje mi się, że buczeć to ma prawo kilkuset watowa końcówka mocy a nie CD.
Proszę o poradę - czy mam się niepokoić, czy dać sobie spokój.

Ja na Twoim miejcu bym go uciszyl mlotkiem. Zrodlo ktore buczy, w sposob uniemozliwiajacy odsluch jest ... nic nie warte!
Jesli wszystkie Cambridge tak maja to dziekuje za takie interesy.
Radze podlaczyc urzadzenie w "innych warunkach", tym samym zaobserwowac jak zareaguje. Jesli bedzie glosno zgrzytac kwalifikuje sie jedynie naprawy.

Sajmonie, znam Twój ból;-) U mnie w domu mniej więcej połowa urządzeń buczy i niestety nie mam na to większego wpływu. Podłączyłem kiedyś sprzęt do kondycjonera, ale wówczas to on zaczął buczeć, i to jeszcze głośniej. Jedyna rada to wybierać taki sprzęt (zdarza się, że inny egzemplarz tego samego modelu wzmacnaicza, czy odtwarzacza nie będzie miał tego problemu), w którym to zjawisko nie występuje. Źródłem nieprzyjemnego dźwięku są oczywiście transformatory. Generalnie mówi się, że im lepiej wykonane jest trafo, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że będzie wydawało z siebie jakiekolwiek dźwięki. Słyszałem jednak i buczące wzmacniacze za kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych, więc gdy sprzęt budżetowy pracuje głośno w moim domu, traktuję to juz jako normę. Myślę, że najwięcej zależy tu od jakości instalacji elektrycznej. Czasami wymieniamy się ze znajomym klockami i u niego cicho siedzą nawet te urządzenia, które u mnie wieczorem słychać nawet w drugim pokoju. Możesz przeprowadzić taką próbę, zabierz Cambridge'a do jakiegoś znajomego i podłącz. Może u jednego również się to powtórzy, ale za którymś razem odtwarzacz powinien się uciszyć. Tylko jaka z tego korzyść dla Ciebie? Niestety, nie mam dobrych wiadomości, jeśli nie pomoże stabilizator napięcia, kondycjoner, ani czary mary, transformator w Twoim odtwarzaczu będzie buczał. Hehe, możesz wziąć udział w konkursie Naima. Mój CD 5i jest cichy jak myszka;-)

Czasami pomaga odwrócenie wtyczki w gniazdku (faza idzie na drugi bolec), ale nie liczyłbym na zbyt wiele.

Mam tego CA i pisałem o nim na forum. Byłem z nim w serwisie i nic nie zrobili bo te transformatory buczą. Na stronie CA jest forum i ten temat był poruszany przez angoli u których też trafa buczą. Jeden z nich skomentował to w następujący sposób "it's budget, for students". Ale zachwycają się tym jak grają te cedeki - także chyba nie można mieć wszystkiego za te pieniądze.

SpokoMajonez - Twoja propozycja jest kusząca, ale czy ja wiem czy racjonalna ...
Odwrócenie wtyczki niestety nic nie dało.
Najbardziej denerwujące jest to, że pozostała części mojego systemu (m.in. Densen DM-10) są cichutkie jak myszki - a przecież jest to dużo bardziej "prądożerne" urządzenie.

Mimo wszystko - dzięki za pomoc.

Faktycznie jest to dziwne, już rozumiem, żeby tarafo we wzmaku buczało (choc też nie powinno), ale w CD ?? Nawet dvd-ki za 500 zł nie buczą....

To naprawdę ciekawe, bo u mnie nic nie buczy a sprzęt mniej więcej w wieku dojrzałym:)

Mój sprzęt jest "pełnoletni" i nie buczy. No ale może to z wiekiem przechodzi

A na przyszłość przed zakupem każ wyciągnąć z pudełka i sprawdź. Ale żeby buczało trafo w cedeku to jeszcze nie słyszałem...

Sajmon
w pełni Cię rozumiem. Ja z kolei mam HD 750 Harmana. U mnie buczy ale chyba nie trafo tylko napęd. Lubie słuchać w cicho w nocy i jest to do potęgi irytujące. Poruszałem ten temat na forum ale nie spotkał się z dużym zainteresowaniem. Żadne naprawy nic nie pomogły. Chyba rozważę ten mlotek co proponuje spoko majonez. Tak naprawdę gdybym miał kasę bym go wyrzucił.