HFM

artykulylista3

 

LG XA64

34-35 04 2011 LGXA64W ofercie LG znajdziemy obecnie 9 zestawów mikro. XA64 jest w tej grupie jednym z najtańszych i najładniejszych.

Projektanci postarali się, aby wieża wpasowała się w aktualne trendy i dobrze wyglądała nawet na zdjęciach eleganckich salonów. Wrażenia z obcowania na żywo są nieco gorsze niż w katalogu, ale umówmy się: 600 zł to nie majątek i cudów naprawdę nie można wymagać.
Największą wadą testowanych przez nas wcześniej zestawów LG było sterowanie.

Dotykowe okręgi działały cokolwiek hm... średnio. Tutaj na szczęście nie napotkamy tego problemu, ponieważ zdecydowano się na zwykłe przyciski. Umieszczone w centrum koło się nie obraca i służy do odtwarzania, pauzy, zmiany utworów i regulacji głośności. Cztery dodatkowe przyciski obsługują równie proste komendy: zmianę źródła, wysunięcie szuflady (ukrytej pod wyświetlaczem), wejście do korektora graficznego i stop. W panelu wyświetlacza schowano jeszcze przycisk uśpienia. Prosto, elegancko i bez problemów.
Jedynym udziwnieniem jest pokazywanie poziomu głośności na paskach rozwijających się na lewą i prawą stronę jednocześnie. Zupełnie jak w starych wzmacniaczach Diory. Wyświetlacz jest czytelny, ale nie razi. Czy można go zupełnie wyłączyć, niestety nie wiem, bo w pudełku dostarczonym do testu pozostała już tylko wieża. Instrukcja obsługi, pilot i inne akcesoria gdzieś się po drodze zapodziały. Internetowe porównywarki cen sygnalizują, że XA64 powinna mieć zdalne sterowanie.
Zestaw wyposażono w gniazdo USB i funkcję bezpośredniego zgrywania muzyki z płyt CD.
Oprócz wspomnianego złącza USB, w koreańskiej wieży znajdziemy: jedno wejście w postaci małego jacka, umieszczonego pod uchylaną klapką, gniazdo słuchawkowe i tuner FM. Z tyłu zobaczymy tylko wentylator, zaciski głośnikowe i antenę FM w formie cienkiego drucika o długości 1 m. Jakość odbioru okazała się średnia, co zbytnio nie dziwi. Może lepiej było zamontować zwykłe gniazdo albo dodać porządny kabel?
Podobnie zrealizowano połączenie kolumn z jednostką centralną. Ze skrzynek wystają cienkie przewody przytrzymywane na zszywki. Tunele bas-refleksu znalazły się na tylnych ściankach głośników.
Przetwornik wysokotonowy zasłonięto metalową siatką. W przypadku nisko-średniotonowego z maskownicy zrezygnowano. Jego 9-cm membranę w kształcie wycinka sfery wykonano prawdopodobnie z polipropylenu. Górą nie zajmuje się kopułka, ale 4,5-cm stożek wyglądający jak klasyczna membrana z celulozy.

Reklama

Brzmienie
Wieża LG dotarła do redakcji z włączonym trybem XDSS, który czyni brzmienie bardziej przestrzennym, ale też przebasowionym. Gdyby jeszcze głosniki potrafiły się zapuścić w subwooferowe rejony, zachowując kontrolę nad dźwiękiem, nadmiar basu nie byłby pewnie dokuczliwy. Z tym był jednak pewien problem i czuło się, że przetworniki niskotonowe pracują ponad siły. Szybko przeskoczyłem więc przez wszystkie ustawienia korektora i wybrałem to najlepsze – z charatkterystyką równą, niepodbitą w żadnym zakresie.
W tym trybie brzmienie odzyskało proporcje. Dało się wskazać niedostatki skrajów pasma, ale nie były one uciążliwe; w każdym razie na pewno lepsze niż nadmiar. Do wzorca naturalności nadal sporo brakowało, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z kompletnym zestawem grającym za niecałe 600 zł. Już sam fakt, że potrafi zagrać w miarę sympatycznie, należy uznać za duży komplement. Trzeba jedynie pamiętać o płaskim ustawieniu korektora, a już na pewno nie korzystać z funkcji podbicia niskich tonów.

Konkluzja
Bardzo dobry wygląd i brzmienie, które nie drażni. Nie jest źle.

34-35 04 2011 T LGXA64

Autor: Tomasz Karasiński
Źródło: HFiM 04/2011

Pobierz ten artykuł jako PDF