HFM

artykulylista3

 

LG HB965TZ

46-48 12 2010 01LG HB965TZ to kompletny system kina domowego z Blu-rayem, a zarazem prawdziwe centrum multimedialne. Bogactwo funkcji przyprawia o zawrót głowy, a wzornictwo zostało dostosowane do nowoczesnych telewizorów LCD i plazm. W dodatku w pracach projektowych brał ponoć udział sam Mark Levinson. Trzeba przyznać, całkiem nieźle.

 

„Kino w jednym pudełku” to najpopularniejsza odmiana stacjonarnego sprzętu A/V. Zalet takiego rozwiązania jest mnóstwo. Koszt stosunkowo niewielki, wygląd efektowny, a na dokładkę – oszczędność miejsca.

W dodatku łatwo to podłączyć i uruchomić. Poszczególne elementy składamy niczym mebelki z Ikei, podpinamy telewizor i od razu działa. Instalacja zestawu LG HB965TZ zajęła mi niecałe pół godziny.

 

Jednostka główna
Jednostka centralna to czarne pudełko z błyszczącego akrylu. Na przedniej ściance widać tylko pokrętło głośności. Żadnych przycisków, szuflady czy gniazd. Przyciski „open/close” i „stand by” wkomponowano w górną, lekko ściętą krawędź. Wszystko inne ukryto pod klapką. Właściwy panel frontowy mieści szufladę, kilka przycisków, wspomnianą już gałkę „volume” i analogowe wejście minijack dla przenośnych urządzeń stereo. Jest też port USB i fikuśnie uchylna stacja dokująca iPody i iPhone’y. W zestawie otrzymujemy specjalny przedłużacz z podstawą umożliwiającą instalację iPoda w bardziej eksponowanym miejscu. Podłącza się go do jednego z dwóch tylnych wejść HDMI.
System LG łatwo połączyć z domową siecią komputerową. Gniazda Ethernet dla sieci kablowej znalazły się z tyłu, natomiast antenkę karty Wi-Fi zainstalowano w środku.
Sygnał wizyjny wyprowadzamy wyjściem HDMI, komponent albo staroświeckim kompozytem. Dźwięk – przez parę RCA albo dwa cyfrowe wyjścia optyczne. LG HB965TZ ma jeszcze wbudowane radio, dlatego z tyłu znajdziemy koncentryczne gniazdo antenowe.
Grubych kabli głośnikowych nie podłączymy. Sprężynowe zaciski przyjmą tylko cieniutkie druciki. Takie same terminale znajdują się we wszystkich głośnikach systemu.
Wnętrze głównego modułu LG upakowano do granic możliwości. W obudowie wielkości odtwarzacza DVD umieszczono skomplikowaną elektronikę, obsługującą multimedia oraz wzmacniacz do zasilania pięciu głośników i pasywnego subwoofera. Gdyby nie technologia zasilaczy impulsowych i obwodów w klasie D byłoby to praktycznie niewykonalne. Płytki chłodzi cichy komputerowy wentylator.

46-48 12 2010 03     46-48 12 2010 04

 

Głośniki
W skład kompletu wchodzą cztery zestawy głośnikowe o grubości nowoczesnego telewizora LCD, malutki głośniczek centralny oraz niewielki subwoofer.
W „panelach” zamontowano po dwa niewielkie dynamiczne przetworniki średniotonowe i miniaturowy tweeter. Obudowę modułu basowego wykonano z płyty wiórowej pokrytej czarną okleiną. Z przodu ulokowano 15-cm głośnik. Niewiele mniejszy jest otwór bas-refleksu. Podobnie jak resztę, przetwornik subwoofera zabezpieczono gęsto perforowaną, sztywną blachą.
Cztery główne panele głośnikowe można postawić na solidnych skręcanych podstawach ze stali lub powiesić na ścianach. Cokoły podstaw oraz obudowy głośników zostały ozdobione ramką z przezroczystego akrylu. Daje to efekt wizualny o znamionach elegancji.

 

Wyposażenie i obsługa
LG HB965TZ bez problemu radzi sobie z większością formatów cyfrowego zapisu obrazu i dźwięku stosowanych obecnie na płytach i w sieci. Obsługuje dostęp do plików znajdujących się na zewnętrznych twardych dyskach, sformatowanych w standardach FAT16, FAT32 lub NTFS. Pliki można wymieniać z innymi urządzeniami multimedialnymi przy użyciu protokołów DLNA i CIFS.
Wbudowany moduł Wi-Fi umożliwia bezprzewodowy dostęp do takich serwisów, jak Google Picasa, YouTube czy AccuWeather. Funkcje BD-Live 2.0 oraz Bonus View pozwalają pobierać dodatkowe materiały z witryn poświęconych filmom, a dzięki dostępowi do Gracenote można wyszukać informacje o ścieżce dźwiękowej oglądanego właśnie filmu.
Menu ekranowe to rządek animowanych ikon, które zapraszają użytkownika do wyboru źródła i rodzaju odtwarzanego materiału lub przejścia do menu ustawień. Setup jest wzorem komunikatywności. Chyba nikt nie będzie miał problemów z ustawieniem parametrów i trybów pracy. Wielkim udogodnieniem jest prosty korektor wizji. Dzięki kilkustopniowej skokowej regulacji ostrości, nasycenia, kontrastu i wyostrzania można dopasować obraz do współpracującego z LG wyświetlacza.
Pilot jest dobrze zaprojektowany. Poszczególne grupy przycisków różnią się rozmiarami i kolorem. Wśród nich jest też sekcja pozwalająca sterować telewizorami LG.

Reklama

 

Obraz
Płyty DVD oraz dobrej jakości DIVX-y oraz pliki MKV system LG odtwarzał z prawidłowym odwzorowaniem barw i dobrym kontrastem. Obraz był miękki i przyjemny dla oczu, choć dało się zauważyć lekkie szemranie tła w czasie skalowania i nieco mniejszy poziom czerni niż w przypadku wyższej klasy odtwarzaczy BD.
Obraz z Blu-raya cechowała zdecydowanie lepsza głębia i naturalność barw oraz niedostępny dla innych standardów kontrast. Czerń, nawet na bardzo dużym ekranie, nie wydawała się już ciemnoszara; była po prostu czarna.
Obraz z wyjścia komponent prezentował poziom najtańszych odtwarzaczyDVD. Trójkolorowy komplet złącz YPbCr został zainstalowany chyba tylko dla ozdoby. Korzystanie z połączenia HDMI jest zatem konieczne.

 

Dźwięk
Możliwości dynamiczne zestawu LG są, jak na komplet z tej klasy cenowej, imponujące. Szybki, intensywny dźwięk energicznie podkreślał dynamizm scen w filmach akcji, a całość dopełniał zaskakująco rytmiczny bas. Subwoofer uderzał precyzyjnie, a umiejętnie podrasowany wyższy podzakres skutecznie symulował kinową potęgę niskich częstotliwości.
Z równowagą tonalną było gorzej, ale to grzech większości systemów surround, wykorzystujących miniaturowe kolumienki. Brzmienie LG odebrałem jako wyostrzone, z dość mocno wyeksponowanym górnym skrajem pasma. Zapewne dzięki temu tak wiarygodnie zostały zaprezentowane efekty dookólne. Przestrzeń nie miała, co prawda, rozmiarów stadionu, ale szczegółowość odtwarzania zdarzeń surround okazała się naprawdę dobra. Tor lotu Harry’ego Pottera na miotle można było wskazać palcem, a wszelkie szelesty i pogłosy tworzyły wokół widza bogaty dźwiękowy plankton.
Dialogi, choć odtwarzane względnie czytelnie, brzmiały nieco telefonicznie. Mikroskopijny głośnik centralny to właśnie ów tytułowy „minus” – najsłabszy element zestawu. Sytuację poprawiało użycie funkcji LG Sound Gallery. Wybór jednego z siedmiu fabrycznych ustawień korektora pozwalał w miarę precyzyjnie dostroić brzmienie do aktualnie odtwarzanego materiału i gustu słuchacza.

 

Konkluzja
LG HB965TZ to nie tylko efektowne wzornictwo, wszechstronność i prostota obsługi, ale także dynamiczny dźwięk oraz wysokiej jakości obraz. Do tego dochodzi niewygórowana cena. Ten zestaw można polecić wszystkim, dla których kino domowe to niekoniecznie zaawansowana instalacja, na którą trzeba by wydać fortunę.

46-48 12 2010 T

 

Autor: Robert Pliszka
Źródło: HFiM 12/2010

 

Pobierz ten artykuł jako PDF