HFM

artykulylista3

 

Artur Gotz - Obiekt seksualny

119-120 12 2010 arturGotz

Luna 2010

Interpretacja: k2
Realizacja: k2

Od samego początku „Obiekt seksualny” wprowadza w zakłopotanie: czy to album muzyczny? A może kabaret?
Pierwszą hipotezę zdaje się podważać antyśpiew Gotza, którego aktorską ekspresję aż trudno znieść. Drugą – nie najwyższej jakości humor i zbyt dobra muzyka w tle – choćby autorstwa Koniecznego czy Waglewskiego – często bardziej interesująca niż utrudniające jej odbiór popisy wokalisty.
Podobne dylematy się mnożą, bo płyta jest niespójna. Wbrew tytułowi i sugestii wydawcy, jakoby miały się na nią składać muzyczne erotyki, trafiają się też piosenki rozbijające tematyczną konwencję. Fakt, że teksty wyszły spod pióra nie mniej niż dziesięciu autorów, dodatkowo komplikuje sprawę. Choć teksty Osieckiej czy Broniewskiego prezentują oczywistą klasę, to zmierzenie się z utworem „Kobiety są jak pierogi” stanowi dość trudną próbę charakteru. W końcu nawet sam Dariusz Rzontkowski, twórca większości materiału, prezentuje istną mieszankę stylów: od infantylnie urokliwych kompozycji w rodzaju „I z kropeczką”, po wulgarne piosenki-dowcipy („Ptaka”).
Na scenie taka forma wypowiedzi ma zapewne rację bytu, ale na płycie jest po prostu męcząca.

Autor: Bartosz Szurik
Źródło: HFiM 12/2010

Pobierz ten artykuł jako PDF