HFM

artykulylista3

 

Philippe Jaroussky - Farinelli Porpora Arias

3

Erato 2013

Interpretacja: k4
Realizacja: k2

Dawniej, aby śpiewać kontratenorem, dziesięcioletni chłopiec musiał zostać okaleczony. Dzisiejsi kontratenorzy mogą się cieszyć integralnością cielesną, a niektórzy śpiewają olśniewająco. Mają ciekawe, a nie tylko cienkie, głosy. Czy przeniesieni do XVII, XVIII wieku wyszliby zwycięsko z wokalnego pojedynku z legendarnymi kastratami? Niewykluczone. W końcu Philippe Jaroussky śpiewa te same arie co Farinelli, bez taryfy ulgowej dla dokładności i tempa realizuje zapis partytury. Dodaje niezbędną garść zuchwałości i szczyptę szołmeństwa. Wśród plejady współczesnych kontratenorów, Jaroussky pozostaje artystą jedynym w swoim rodzaju. Ma niezwykłą, ciepłą barwę głosu i brzmienie wyrównane i pewne w całej skali. Potrafi śpiewać z siłą i żarliwością, jak również z ujmującą subtelnością. To mistrz długiego oddechu i pianissima. Świadom, że nie potrzebuje już nikomu udowadniać swego kunsztu w krtaniołomnych frazach, na płytę z ariami Nicoli Porpory (1686–1768), skomponowanymi dla Farinellego, Jaroussky wybrał też arie liryczne – jak niesamowity, dziesięciominutowy monodram wokalny „Alto Giove” z opery „Polifemo” czy „Sente del mio mortir” (z „Orfeo”). Ozdobą albumu jest udział Cecilii Bartoli, szczególnie w duecie z opery „Mitridate”. Orkiestra Andrei Marcona dopełnia dzieła. Dziewięć na jedenaście pozycji z kompaktu to fonograficzne prapremiery. Ta płyta nie zasługuje na pięć kropek. Sześć oddałoby jej cześć.

Autor: Andrzej Milewscy
Źródło: HFiM 04/2014

Pobierz ten artykuł jako PDF