HFM

artykulylista3

 

Sepia Ensemble - Contemporary Musicians

cd022023 Hifi 02 2023 002

DUX 2022
 

Muzyka: k3
Realizacja: k3

 

Świetnie pomyślany projekt fonograficzny. Oto zespół kameralny Sepia Ensemble prezentuje siedem kompozycji siedmiu twórców współczesnych różnych generacji. Oprócz Polaków jest dwoje cudzoziemców – Japonka Atsuko Ezaki i Szwed Lars Carlsson. Na program wybrano utwory trwające 6-11 minut, o bogatej warstwie sonorystycznej i wyrazistej narracji. Odbiór tej muzyki wymaga od słuchacza nie tylko wrażliwości i koncentracji, lecz także spostrzegawczości, aby podziwiać i interpretować zastosowane chwyty warsztatowe. Ostinatowe pulsowanie „Betelgeuse” Marcela Chyrzyńskiego jest niezwykle sugestywną ilustracją przymusu istnienia wielkiej gwiazdy i, metaforycznie, obserwujących ją Ziemian. Solowe partie w septecie „Rocking Music” Fabiańskiej-Jelińskiej, zgodnie z eksplikacją kompozytorki, pokazują dwie strony osobowości innego twórcy, nieodżałowanego Kazimierza Sikorskiego, lecz w planie metaforycznym instrumentalne „głosy” indywidualizują się, personifikują i rywalizują; pragną się wyrwać poza krąg dźwiękowych współ- towarzyszy. Zadziwiająco świeżo brzmi pierwszy kwartet młodego Pendereckiego, zagorzałego awangardzisty-sonorysty. Liczą- ce 60 lat dzieło świetnie się wpasowuje w dzisiejsze dokonania kompozytorów wybranych przez Sepia Ensemble. Sepia w wydaniu tego zespołu oznacza pełną paletę barw. 

Hanna Milewska

 



 

 



 

 



 

 


 

 

Agata Igras Mariusz Rutkowski - Szymanowski: Transcriptions for flute and piano

cd022023 Hifi 02 2023 003

DUX 2022
 

Muzyka: k3
Realizacja: k3

 

Program albumu sugeruje klasyczny monograficzny recital wokalny: bloki pie- śni Szymanowskiego w wykonaniu śpiewaka i pianisty, z gościnnym występem skrzypka w utworze otwierającym, przeplatane jego miniaturami fortepianowymi. Pozory jednak mylą – zamiast śpiewaka i skrzypka mamy flecistkę Agatę Igras, a utwory z jej udziałem są transkrypcjami w znakomitym opracowaniu i interpretacji, której równorzędnym dla fletu filarem jest fortepian z niezawodnym Mariuszem Rutkowskim. We fletowej szacie prezentują się wybrane pieśni z trzech cykli Szymanowskiego: „Słopiewnie”, „Pieśni księżniczki z baśni” i „Pieśni kurpiowskie”. I w każdym z nich flet coś wzmacnia, dodaje coś nieosiągalnego dla ludzkiego głosu, a potencjalnie istniejącego w danych kompozycjach. W „Słopiewniach” idealnie wyraża czysto foniczną składową języka. W „Pieśniach kurpiowskich” staje się siermiężnie chropowatą fujarką; w cyklu „Księżniczki” stanowi syntezę brzmienia ludzi, ptaków i istot anielskich, wzbogaconą o odgłos ruchu skrzydeł – to śpiew „totalny”, w pełni wykorzystujący możliwości emisji instrumentu. Wspaniałym zwieńczeniem albumu jest kołysanka Roksany z opery „Król Roger”, magicznie frazowana. Ozdobę płyty stanowią transkrypcje dwóch miniatur instrumentalnych: skrzypcowego „Źródła Aretuzy” (wspaniałe frullata) i słynnej fortepianowej Etiudy b-moll (zadziwiająca delikatność).

Hanna Milewska

 



 

 



 

 



 

 


 

 

Johann Sebastian Bach - Misterioso. Sonatas for violin and harpsichord

cd Hifi 01 2023 001

Prelude Classics 2022


Muzyka: k3
Realizacja: k3

 

Przed czterema laty ukazał się wydany przez DUX album z trzema spośród sześciu sonat na skrzypce i klawesyn Jana Sebastiana Bacha. Teraz te same wykonawczynie prezentują pozostałe trzy sonaty na płycie firmowanej przez nowy podmiot na rodzimym rynku fonograficznym – manufakturę wydawniczą Prelude Classics. Interpretacja skrzypaczki Aleksandry Bry- ły i klawesynistki Marii Banaszkiewicz-Bryły skonstruowana jest wokół dwóch idei: równorzędności obu instrumentów (Bach był pionierem awansowania klawesynu z pozycji „usługowej” realizatora linii basso continuo do rangi pełnoprawnego uczestnika kreacji artystycznej) i żywego dialogu między nimi. Piękną rozmowę toczą instrumentalistki na przykład w I części Sonaty nr 5 f-moll (Largo) – w grze klawesynu słychać lekkie rubato (sic!), skrzypce natomiast reprezentują niezachwianą miarowość, co w połączeniu tworzy pulsujący, zadziwiający organizm. Postawę obu wykonawczyń wobec Bacha najwyraźniej pokazuje nagranie Sonaty nr 4 c-moll. To rewerencja, skupienie i powścią- gliwość; wzruszenie kontrolowane, precyzja i przejrzystość w podawaniu tekstu. Ale ważna jest także dbałość o piękny dźwięk – przestrzeń dla wybrzmienia kolejnych nut w Adagio z powyższej sonaty zamienia grozę dyscypliny taktowania nieubłaganym upływem czasu w aksamitnie melancholijny marsz ku wieczności. Bach, im bliższy jest duetowi Bryła/Banaszkiewicz-Bryła, tym bliższy staje się słuchaczom.

 

Hanna Milewska

 



 

 


 

 

Feliks Nowowiejski - Die Heimkehr des Verlorenen Sohnes

cd Hifi 01 2023 002

DUX 2022

 


Muzyka: k3
Realizacja: k3

 

Historia tego dzieła pokazuje, jak wiele muzyki czeka jeszcze na odkrycie i reanimację. Feliks Nowowiejski (1877-1946), utalentowany młodzieniec z Warmii, który przyjechał na studia do Berlina, w 1902 roku wziął udział w najważniejszym niemieckim konkursie kompozytorskim. Chodziło o prestiż, rozgłos i sowitą nagrodę pieniężną. I wszystko to udało się zdobyć, ale zwycię- skie dzieło – oratorium „Die Heimkehr des Verlorenen Sohnes” („Powrót syna marnotrawnego”) – za życia kompozytora nigdy, oprócz fragmentów, nie zostało wykonane. W 1993 roku w Olsztynie zaprezentowano wersję rozszerzoną w stosunku do pierwotnej, z przełożonym na język polski librettem. Teraz, po 120 latach od powstania, filharmonia z małej ojczyzny Nowowiejskiego nagrała utwór zgodnie z partyturą oryginału, z tekstem niemieckojęzycznym. „Powrót…” reprezentuje najlepsze cechy warsztatu Nowowiejskiego: wieloplanową, barwną, soczystą orkiestrację, znaczącą partię organów, masywne chóry, pełne ekspresji partie solowe, zwartą (acz monumentalną) formę. Rozbudowana uwertura i potężny finał to klamra spinająca dramat trojga bohaterów: Syna, Matki i Ojca. Świetnie dobrane głosy solowe w długich monologach malują śpiewem złożone autoportrety. Ich sumą jest zrozumienie, wybaczenie i akceptacja, a wszystko to wyrażone muzyką, któ- ra brzmi zaskakująco świeżo i efektownie. Wielka szkoda, że w starannie opracowanej książeczce zabrakło libretta Theobalda Rehbauma, wszak współautora wskrzeszonego dzieła.

 

Hanna Milewska

 



 

 


 

 

Anna Wróbel Małgorzata Marczyk - Rêverie

cd Hifi 01 2023 003

DUX 2022

 


Muzyka: k3
Realizacja: k3

Gdyby rezultatem dziesięcioletnich poszukiwań Anny Wróbel w leksykonach, prasie, archiwalnych edycjach nutowych i bibliotekach miał być tylko esej zamieszczony w książeczce, już i tak przedsięwzięcie należałoby uznać za nad wyraz udane. Tekst ten zawiera bowiem mnóstwo unikatowych informacji o dorobku polskiej literatury wiolonczelowej, o zarejestrowanych utworach i kompozytorach, a także o kontekście kultury muzycznej XIX wieku. Całość została napisana w przejrzysty i zgrabny stylistycznie sposób – to wzór dla wydawców płyt. Lektura podsyca apetyt na dźwięki, a na słuchaczy czeka fonograficzna uczta: dziesięć pierwszych w dziejach rejestracji dzieł odkrytych na nowo po stu kilkudziesięciu latach.

 

Każdy z utworów pochodzi od innego kompozytora. Najstarszy z nich to Aleksander Wielhorski (1802-1821). Słyszymy jego błyskotliwie ułożone wariacje; zaś pieśń bez słów dała tytuł całemu albumowi. Najbli- żej naszych czasów żył Feliks Nowowiejski (1877-1946). Na „Rêverie” znalazł się jego wspaniały akwatyczny pejzaż dźwiękowy, oparty na tematach z opery „Legenda Bałtyku”.

 

Anna Wróbel reanimowała arcydzielne miniatury twórców (i wirtuozów wiolonczeli zarazem) dziś zapomnianych, m.in. Maurycego Karasowskiego i Władysława Aloiza. Kobiety kompozytorki reprezentuje Halina Krzyżanowska. Jej „Elegia” to misternie oprawiony kamień szlachetny.

 

Odkrywczy repertuar i piękna interpretacja zachęcają do poznania tego albumu.

Hanna Milewska

 



 


 

 

Enrico Rava/Fred Hersh - The Song Is You

cd2

ECM 2022

Muzyka: k3
Realizacja: k3

„The Song Is You” to jeden z najbardziej bezpretensjonalnych i wciągających albumów, jakich miałem przyjemność ostatnio słuchać. Jest dziełem dwóch weteranów: Enrico Ravy, włoskiego czarodzieja trąbki (tutaj gra wyłącznie na flugelhornie) i Freda Hersha, zacnego pianisty z ogromnym doświadczeniem. Na płycie znalazły się standardy i utwory obu artystów. Repertuar wydaje się średnio atrakcyjny, ale tylko na papierze – w akcji brzmi świeżo i efektownie. Granie w duecie zawsze rodzi dylemat, kto ma być liderem, a kto akompaniatorem. Rava i Hersh postawili na demokratyczne współdziałanie. Ich partie splatają się w jednolitą organiczną teksturę. Co więcej, dostroili swoje instrumenty do koncepcji muzyki – Rava gra pastelowym, wyrównanym brzmieniem, Hersh działa równie dyskretnie, eksponując ciemne barwy fortepianu. Słowem – peł- na wspólnota koloru i dynamiki. Umiejętności obu artystów są imponujące. Wrażenie robią zwłaszcza karkołomne, grane pianissimo przebiegi flugelhornu, idealnie łączące się z pokrętną harmonią Hersha i jego subtelnymi wycieczkami do tradycji. Waż- nym elementem muzyki jest dialog, w którym nie brakuje dystansu ani luzu w najlepszym wydaniu („Misterioso”). Album cechuje niejednolita stylistyka, co jest jego zaletą, i jest adresowany do fanów estetyki ECM, lekkiego free („Improvisation”) i… niestandardowo granych standardów.

Bogdan Chmura