HFM

Procol Harum - Novum

cd122017 018

Eagle Records 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Procol Harum nie rozpieszcza nas nowymi nagraniami. Od końca lat 70. na przemian zawiesza i wznawia działalność. Kilkunastoletnie odstępy między kolejnymi albumami stały się normą. Tym razem na studyjną premierę zespołu Gary’ego Brookera czekaliśmy 14 lat. „Novum” przynosi 11 kompozycji. Jeżeli ktoś oczekiwał rewolucji, będzie zawiedziony. Ale jeśli spodziewaliśmy się po prostu zestawu świetnie przygotowanych nagrań, utrzymanych w estetyce preferowanej przez Procol Harum od pół wieku, to płyta okaże się udana. Głos Brookera nie stracił specyficznej barwy ani charakterystycznej chrypki. Brzmienie zespołu zostało w dużej mierze podporządkowane partiom fortepianu, który nadaje muzyce osobliwą elegancję. Obok utworów z rockowym pazurem znalazły się piękne ballady. Niespełna godzinny program rozłożono na dwa świetnie wytłoczone czarne krążki o standardowej gramaturze, nieco zmieniając kolejność utworów wobec wersji CD. Skromną edycję, w postaci nierozkładanej okładki, w której umieszczono dwie koperty ze zdjęciami i tekstami piosenek, rekompensuje stylowa oprawa graficzna, estetyką nawiązująca do pierwszego albumu zespołu. Dźwięk analogowego nośnika kojarzy się z płytami z lat 70. XX wieku. Oszczędne wysokie tony kierują uwagę na średnicę pasma. Szum zredukowano do minimum, co dowodzi wysokiej jakości tłoczenia. Nie wyobrażam sobie, by tak silnie osadzone w stylistyce Procol Harum utwory mogły zabrzmieć lepiej z nośnika cyfrowego.

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 12/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF