Mechanizm mocowany jest na kształtowych gumowych amortyzatorkach, które musimy wymontować ze starego mechanizmu.
Wkładamy nowy mechanizm na swoje miejsce i dokręcamy śruby blokujące. Podłączając zasilanie do silniczków, trzeba zwrócić uwagę na prowadzenie kabli, są przewidziane odpowiednie prowadniczki na przewody.
Teraz trzeba wsunąć szufladę na swoje miejsce. Trzeba to zrobić w miarę silnym ale płynnym ruchem. Chodzi o to, że mechanizm podczas wysuwania szuflady, najpierw opuszcza mechanizm lasera a dopiero potem wysuwa tackę. Trzeba wsunąć szufladę na tyle mocno, żeby siłą rozpędu spowodowała podniesienie się mechanizmu lasera. Niestety kręcąc zębatym kółkiem o którym wspominałem wcześniej tego nie wykonamy.
Podpinamy taśmy i możemy już przykręcić cały transport do podłogi obudowy oraz blaszkę z talerzykiem dociskowym.
Zanim przykręcimy panel przedni i obudowę warto sprawdzić czy wszystko działa.
Gdyby coś było nie tak, najprawdopodobniej przyczyna będzie leżeć w niedokładnie kontaktujących taśmach i wtyczkach (tak było u mnie).
Zauważyłem, że magnes w talerzyku jest nieco słabszy i zdarza się, że płyta będzie się ślizgać podczas rozruchu lub podczas przeskakiwania pomiędzy odległymi ścieżkami. Zniszczenia samej płyty bym się nie obawiał jednak z czasem mogą się pojawić przytarcia na środkowej części. Należało by jakimś sposobem namagnesować bardziej talerzyk w mechanizmie, żeby mocniej trzymał. Powodzenia.