Ja stawiam Heinekena przy lidze mistrzów

Ja jestem fanem czeskiego piwa. Z dostępnych u nas najbardziej przypadł mi do gustu Staropramen, którego regularnie spożywam

braciszewski jeszcze mozna dostac ...

a tymczasem dam wam gre ... tylko dla piwoszy pilsnera i tylko powyzej 18 lat
www.megaupload.com/?d=2ZRYTDD5

a zapomnialem piwo wypije jakie sie nasunie

ale mysle ze primus i holba czeskie sa bardzo dobrymi piwami
jaak bym mieszkal w glucholazach albo jakos niedaleko granicy to bym napewno zapasy robil

dla mnie najlepsze na świecie to PERŁA lubelska podana w pijalni piwa przy bernardyńskiej. poprostu niebo w gębie jest tak świeże i pachnące i dodatkowo podają kromkę ze zmalcem . no i chyba cośjeszcze dodają do tego świeżego piwa bo z reguły to po 6 jestem ululany a tam to wystarczą mi 3 i nie pamiętam drogi do domu . a poza tym to czeskie piwa, nie zdażyło się bym tam pił jakiegoś sikacza, tylko że muszą to być oryginalne czeskie a nie robione na licencji

Bodajże w 1995 r. płynąłem promem do Kopenhagi z kumplami. Na promie piliśmy mocne piwo o nazwie Elephant warzone przez Tuborga, miało chyba z 8 czy 9 procent alkoholu i super smak. Do dzisiaj pamiętam jego smak.
Teraz pijam głównie piwa czeskie, Staropramena, Gambrinusa i Budwaisera, z polskich Żywca.

Staropramen, którego mam zamiar w długi wekeend wypić dużo.
Polskie piwa to towar zastępczy.

extermal napisał: Lubię ten gorzki smak!

Pozdrawiam.

I oto chodzi!!!

And napisał: Staropramen, którego mam zamiar w długi wekeend wypić dużo.
Polskie piwa to towar zastępczy.

I to też prawda

Pojawiło się ostatnio piwo "Żywe". Sklepikarz mi polecał, ale on pewnie obiektywny nie jest bo chce sprzedać. Pił już ktoś ten wynalazek?

Od dłuższego czasu popijam sobie Leszka. Najlepiej jednak smakuje w buteleczkach 0,33 ml.

Na szczęście właśnie rozpoczął się dłuuuuuuugi weekend więc: Na zdrowie

A teraz coś dla znawców. Ci co byli to wiedzą o czym za chwilę napiszę.
Najlepsze piwo na świecie jest na " Świętej górze Andechs" .
W miejscowości Andechs w Bawarii / z tąd pochodzi Św. Jadwiga patronka Śląska-żona Henryka Pobożnego/ , piwo nazywa się Doppelbock dunkel i jest ważone przez tamtejszych zakonników .
Piwo jest ciemne i ma smak "karmi" ale po 2-3 massach nie ma szans,żeby o własnych siłach wstać od stołu.

Dobry temat. Wasze zdrowie. A swoja drogą to za duzo tego płynu w siebie wlewam. Ale go kocham i co począc ?
Nie mam jednego najlepszego bo po pierwsze różnie mi się zmienia, z reguły po piciu przez dłuższy czas jednej marki, mam ochotę na zmianę i nowy smak. Lubię pszeniczne ciemne z kija. Piłem takie na Smolnej w Wawie w lokalu który sam je warzy. Kocham irlandzkie browarki : Beamish, Murphy's. Ale jedna uwaga. Wiem że piwo musi być zimne by smakowało, to oczywiste. Ale o ile zwykłe jasne pelne, czy to krajowe czy obce jeszcze jakoś wejdzie nieschłodzone, to irlandzkie niezimne są po prostu wstrętne. Je nalezy pić naprawdę zimne, wtedy są pyszne. Najlepsze były w pubach w Irlandii jak byłem, z kija. Butelkowe czy puszkowe się nie umywały. Zeby było ciekawie, takie porównanie: mieszkam w mieście około 40-stotysięcznym i są w nim może dwa, trzy lokale które mozna nazwać pubem. Oprócz tego kilka zwykłych barów i mordowni. W Kilarney, miasteczku zaledwie 12-stotysięcznym są (tyle było jak tam byłem) 42 puby. Jest róznica, nie?
No i tam naprawdę trzeba się napracować by dostać w mordę. U nas czasem wystarczy po prostu wejść. Niestety.
I jeszcze jedna ciekawostka smakowa. Po trzech miesiącach na wyspie tak mi sie kubki smakowe przestawiły że jak po powrocie napiłem sie pierwszego browara (chyba Tyskie to było), to smakowało jak nagazowana alpaga, lub skwaśniały radziecki szampan. Ale szybko wróciło wszystko do normy
A z krajowych to nie jestem oryginalny, Tyskie lubię. Krolewskie jak jest świeże. No i ostatnio odkryłem piwko nieznane szerzej a wg. mnie wysmienite i niedrogie. Niepasteryzowany Ciechan. Z tego samego browaru jest Miodowe w butelkach 0,33 (dużego nie widziałem). Też super. Jedyne jak na razie piwo z tych wszystkich zmodyfikowanych smakowo jakie mi smakuje. No ale miód jest miód, a nie jakieś tam bananowe czy inne wynalazki. A jak jestem w knajpie i piję kuflowe to często z sokiem imbirowym. Niestety nie można go dostać nigdzie detalicznie, jak np. malinowy.

Odpowiedz jest jedna:
www.browar-amber.pl/kozlak/
Bijcie pokłony !

Tak na serio jest to jeden z 2 rodzajów piwa które ruszam ostatnimi czasy. Drugi to Calsberg