lolo napisał: Historyczne: megaprodukcja Kinga Vidora "Wojna i Pokój" albo nieśmiertelny Ben-Hur z Charltonem Hestonem

Poza tym wyszedł jedenastopak Kurosawy - wystarczy na niezły maraton.

Jakby ktoś miał w jakiejkolwiek formie to polecam (i sam poszukuję)
"Pojedynek" z 1977 roku Ridleya Scotta z Harvey Keitel

No w końcu ktoś kto ogląda kino przez duże "K"

Na "Pojedynek" udało mi się załapać nawet do kina (w latach 80-ych). Naprawdę dobry i ciekawy, angielski film. Debiut R. Scotta. W drugiej, głównej roli - Keith Carradine (wtedy był o wiele bardziej "obleganym" aktorem niż dzisiaj, zdobył rok wcześniej nawet Oskara za piosenkę - I'm easy).

lolo napisał: Poza tym wyszedł jedenastopak Kurosawy - wystarczy na niezły maraton.

To juz wiem co chcę dostać od żony na rocznicę ślubowania

czarekf napisał: Efekt Motyla - dość oryginalna fabuła i super dźwiękowe efekty...
Królestwo Niebieskie - bardzo dobra historyczna ekranizacja.

Z tą historią to akurat bym się spierał, a i Scott kręcił juz lepsze filmy. Ot i kolejna fantazja historiopodobna.

nabuchonodozor7 napisał: Wybaczcie, że odejdę trochę od meritum, ale wchodzą "Kroniki Narni: Lew, Czarownica i Stara Szafa". Zapowiada się widowisko takie same, a może nawet większe, jak trylogia Władca Pierścieni.

Mam już zamówione bileciki na niedzielę
Na szczęście namówiłem rodzinkę na wersję z napisami, a niech tam - czytać potrafią.
Mam nadzieję, że nie będzie to film w stylu Jumanji.

Z kina przygodowego - czysto rozrywkowego - polecam King Konga.

Na tle różnych produkcji pseudo SF, sfilmowanych gier komputerowych (brrr) - film ten można opisać w samych superlatywach. 3 godziny w kinie mijają jak z bicza trzasnął. Pyszna rozrywka. Świetnie sfilmowana. Z kilkoma smaczkami w tle. Szczególnie osoba pierwszego scenarzysty (twórcy) historii o King Kongu (jego rodzinne powiązania).

Adamm napisał: Mam już zamówione bileciki na niedzielę
Na szczęście namówiłem rodzinkę na wersję z napisami, a niech tam - czytać potrafią.
Mam nadzieję, że nie będzie to film w stylu Jumanji.

Ja też się chyba wybiorę na kroniki. Koniecznie napisz coś o tym filmie: realizacja, fabuła, no i przede wszystkim jaki dźwięk. Jak wyjdzie na DVD z przyjemnością nakarmię nim mój system KD - on lubi (b) dobre realizacje

Filmu "Aleksander", mimo że nagrany w DTS-ES, zbytnio nie polubił. Ja też

nabuchonodozor7 napisał: Filmu "Aleksander", mimo że nagrany w DTS-ES, zbytnio nie polubił. Ja też

Faktem jest - jak dla mie "Aleksander" to lekka "wtopa" Stone'a.

Nie podoba mi się w tym filmie fabuła, najbardziej, jak również sam tytułowy bohater. Lepiej mi się oglądało: Król Artur, Królestwo Niebieskie i Troja - filmy podobne. Przy czym w tym ostatnim narzekałem na brak porywającej muzyki, że ciary człowieka przechodzą.

Ja przed chwila ogolądałem The Amityville Horror



Temat co prawda juz oklepany (Dom w którym dzieja sie dziwne zeczy) ale ogląda sie go naprawde dobrze,dzwiek jest ładnie rozłozony i swietnej jakosci.Film na nudne zimowe wieczory tylko troszku za krótki!!

Jak juz tak wyrwalismy sie z pulki DVD na Kino to Polecam Francuski film pt."36" naprawde dobre kino sensacyjne moze bez fajerwerków dzwiekowych ale...



Wypatrujcie na DVD

no a ja hmm ostatnio nie wiem który juz raz zyciu


GLADIATOR......
Władca pierscieni wszystkie w edydcji specjalnej.......
4 noce nie przespane

ale i tak uwazam ze warto było..

Adamm napisał: Na "Pojedynek" udało mi się załapać nawet do kina (w latach 80-ych). Naprawdę dobry i ciekawy, angielski film. Debiut R. Scotta. W drugiej, głównej roli - Keith Carradine (wtedy był o wiele bardziej "obleganym" aktorem niż dzisiaj, zdobył rok wcześniej nawet Oskara za piosenkę - I'm easy).

"Pojedynek" to jeden z nielicznych filmów które mogę zawsze obejrzeć zaczynając od dowolnego momentu. Wiele już na jego temat napisano więc ja już nic od siebie nie będę dodawał. Podobnie mam z "Królową Margot" gdzie sama tycjanowska strona wizulana zapiera lekko dech w piersiach. Z "zakręconych" filmów polecam "Orlando" Sally Potter z młodą Tildą Swindon i jedyną dobrą piosenką jaką Jimmy Somerville nagrał w swoim życiu.

Z wojennych jest jeszcze monumentalny "Gettysburg" zrealizowany w sposób naprawdę imponujący. Nie nasza to historia i z lekka nudnawa (bo zbyt obca), ale mimo wszystko warto obejrzeć. Przynajmniej ja lubię.

Ostatnio wyszedł "Pociąg" Kawalerowicza z Niemczykiem w roli głównej. Polska klasyka - wstyd tego nie znać - także zachęcam kazdego. Poza tym "Lokis" Majewskiego (choć za absurdalne pieniądze jak na polski film), cała platynowa seria polskiego kina do przejrzenia i przeszperania (np. Upał z Kabaretem Starszych Panów ).
"Kabaret Starszych Panów" własnie wyszedł na 4 DVD.
Warto zwrócić uwagę na serię Oskarowa Kolekcja gdzie po 29 złotych mozna kupić wiele filmów które na trwałe zapisały się w historii kina.
A dla dzieci "Awantura o Basię" Kaniewskiej z 59 roku i "Król Maciuś I" Jakubowskiej - dla nieco starszych "Podróż za jeden uśmiech"

Adamm napisał:

nabuchonodozor7 napisał: Filmu "Aleksander", mimo że nagrany w DTS-ES, zbytnio nie polubił. Ja też

Faktem jest - jak dla mie "Aleksander" to lekka "wtopa" Stone'a.

Lekka wtopa to mało powiedziane. Kont. Absolutny knot. Nie dotarłem do połowy filmu. Knotem też jest "Troja" ale tam przynajmniej dotarłem do końca, więc o tyle jest lepszy

W Alexandrze podobała mi sie tylko i wyłacznie muzyka pewnie dlatego ze lubie Vangelisa.Takto film to straszna kasza przegadany bez klimatu bez polotu i wogole szkoda gadac!!

Jak Vangelis to dla mnie z "Blade Runner". Niesssamowity klimat. Poza tym FILM, a nie jakieś badziewie z przerośnietymi karaluchami.