HFM

artykulylista3

 

Monachium High End 2017 część 2

Spis treści

10 35 Hifi 07 2017 097W pierwszej części naszego spaceru po wystawie High End w Monachium powiedzieliśmy sobie, że jest ona największą tego typu imprezą w naszej branży. Ogrom powierzchni w halach MOC, liczba wystawców, reporterów i zwiedzających robią wrażenie, nawet kiedy ogląda się je kolejny raz. Zwłaszcza że, choć trochę trudno w to uwierzyć, wystawa cały czas rośnie. Oczywiście, nie tak dynamicznie, jak po przeniesieniu z hotelu Kempinski pod Frankfurtem, ale zawsze. Zanim więc zaczniemy kontynuować zwiedzanie, warto rzucić okiem na kilka liczb, które uzmysłowią nam, z czym tak naprawdę mamy do czynienia i co oznacza sformułowanie „największa” w odniesieniu do wystawy sprzętu high-end.

Wyznaczy nam to punkt odniesienia dla innych wydarzeń, a przy okazji pozwoli umieścić naszą branżę w szerszym kontekście. W tym roku do Monachium zawitały 8002 osoby związane z branżą (dystrybutorzy, sprzedawcy, przedstawiciele organizacji zajmujących się sprzedażą sprzętu) oraz 13410 odwiedzających. Do tego dochodzi 541 akredytacji dziennikarskich oraz 2978 przepustek wydanych wystawcom i osobom przez nich zatrudnionym bądź zaproszonym. W porównaniu z ubiegłym rokiem najbardziej, bo o 16 %, wzrosła grupa branżowa, nazwijmy ją „handlowcami”. Cieszy fakt, że przybyło także publiczności (o 8 %), niemniej należy zaznaczyć, że nie udało się osiągnąć wyniku z roku 2015, kiedy to sprzedano 14079 wejściówek.


Tekst i zdjęcia: Jacek Kłos


Pułap 15000 zwiedzających (bez handlowców, wystawców i akredytacji prasowych) wydaje się więc górną granicą zainteresowania, przynajmniej na razie. Można spokojnie założyć, że każdą inną lokalną wystawę odwiedzi mniej zwiedzających, a już z całą pewnością będzie na niej mniej przedstawicieli branży z całego świata. Interpretacja przytoczonych powyżej liczb jest jasna. Rynek hi-fi nie może się równać z sektorami masowymi, takimi jak na przykład motoryzacja. Dla przykładu – targi w Genewie miało w ubiegłym roku odwiedzić ponad 680000 osób (zakładam, że liczbę tę podano w dobrej wierze i jest rzetelna). Dysproporcja jest wyraźna, ale niczego innego się przecież nie spodziewaliśmy. High-end to luksusowa nisza i producenci ani myślą się ścigać z przemysłowymi potentatami. Na szczęście, nawet pomimo mniejszej grupy potencjalnych odbiorców, dzieje się dużo i każdy może znaleźć coś dla siebie. Zawsze też można się natknąć na niespodzianki, choć z pozoru wydaje się, że nic nas już nie zdziwi. Wróćmy więc na tegoroczną wystawę i kontynuujmy wycieczkę po centrum MOC. Sprawdźmy, co jeszcze w 2017 roku przygotowali dla nas wystawcy.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Pełny system Crystal Cable – siostrzanej marki Siltecha. Obie są własnością holenderskiego małżeństwa – Edwina i Gabi Rijnveldów (widuje się też zapis Rynweld). Crystalem opiekuje się Gabi, a Siltechem Edwin, ale tak naprawdę wszystko zostaje w rodzinie, a rozwiązania, pomysły i materiały się przeplatają. Formalnie obie marki należą do International Audio Holding. Nazwa podmiotu może trochę na wyrost, ale produkty są świetne i naprawdę wykonywane w Europie. W tym roku w Monachium grał system, złożony ze wzmacniacza zintegrowanego Cube (we wcześniejszych latach pokazywanego w fazie prototypu, ponieważ prace trwały) oraz monitorów Minissimo, ubranych w „czapki” antyrezonansowe z litego aluminium, dostępne jako opcja. Minimonitorki Crystala wyceniono jak towar luksusowy (15000 USD w wersji podstawowej i 25000 USD z diamentowym tweeterem). Ich dźwięk ma jednak klasę i potrafi osłodzić rozstanie z gotówką. Wzmacniacz Cube (14000 euro) dysponuje mocą 200 W na kanał, którą oddaje w klasie AB, choć zasilacz ma impulsowy. Crystal deklaruje, że topologię stopnia wyjściowego wzorowano na flagowym wzmacniaczu Siltech Saga. Wydajne chłodzenie oraz rozbudowany system zabezpieczeń pozwalają go postawić praktycznie gdziekolwiek, nie wyłączając meblościanki. Znacznie lepiej będzie jednak wyglądał na stoliku albo – tak jak w Monachium – na firmowym subwooferze.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Crystal Cable Cube jest wyposażony w sześć wejść liniowych (3 x XLR, 3 x RCA),
dla których można osobno regulować wzmocnienie, wyjście pre-out i sub-out (oba XLR), oraz filtr górnoprzepustowy, zbudowany z elementów dyskretnych, ułatwiający zestrojenie z subwooferem. Do sterowania służy bardzo ciekawy pilot, któremu również nadano formę prostopadłościanu. No i wisienka na torcie – do połączeń wewnętrznych wykorzystano okablowanie Crystal Cable Absolute Dream z monokrystalicznego srebra.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Najnowsze monobloki Vitus Audio SM-103, bazujące
na rozwiązaniach ze stereofonicznej końcówki SS-103. Moc wzrosła tu z 50 do 100 W w czystej klasie A. W klasie AB wzmacniacz osiąga 150 W. Jak na tak dużą obudowę i masę 75 kg/szt. nie są to może wartości oszałamiające, ale w praktyce SM-103 swobodnie sobie radzi nawet z wyjątkowo trudnym obciążeniem.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Na wystawie monobloki Vitus Audio grały z kolumnami
Gobel Epoque Fine (115000 euro). Wzmacniacze ustawiono
na platformach Wood Block Fat, przygotowanych przez
polską firmę Franc Audio Accessories.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

VPI Titan – najbardziej rozbudowana wersja Avengera, a zarazem flagowy model amerykańskiej wytwórni. Pneumatyczna izolacja od drgań, wielowarstwowa podstawa (akryl/aluminium/akryl) i stabilne obroty z umieszczonego oddzielnie silnika na prąd zmienny. Gramofon umożliwia montaż do trzech ramion. Sygnał trafia do terminali zaopatrzonych w solidne, złocone gniazda RCA. Na żywo Titan robi duże wrażenie, tak wyglądem, jak i pewnie osadzonym, wolnym od nerwowości dźwiękiem.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Paskowy napęd CEC TLOX czytał srebrne krążki w drogim systemie Amplifon/Silberstatic. TLOX to najświeższa wersja TL0 – szczytowego modelu w katalogu producenta i jednego z najlepszych w historii high-endu transportu CD. Gdybyście chcieli dowiedzieć się o nim więcej, nie wchodźcie na stronę korporacyjną, bo jest beznadziejna. Nic tam nie ma, a na domiar złego owo nic ciągle się przesuwa, przez co można dostać oczopląsu. Znacznie lepsze są strony mniej oficjalne, ponieważ, w przeciwieństwie do oficjalnej, umieszczono na nich treść.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Raidho D-5.1 – szczytowe kolumny duńskiej marki. Trójdrożny układ wyposażono w ulokowany centralnie tweeter wstęgowy, pracujący w obudowie zamkniętej. Tony średnie odtwarzają dwa głośniki 10-cm, a bas – cztery 16-cm. Wszystkie stożkowe membrany wykonywane są w procesie napylania warstwy ceramicznej syntetycznym diamentem. Uzyskana w ten sposób powierzchnia jest sztywniejsza od aluminium, a odpowiednio dobrana gęstość pokrywających ją cząstek pozwala zachować stabilność mechaniczną i dobry stosunek sztywności do tłumienia wewnętrznego. Na obu skrajach frontu kolumny znajdują się wyloty bas-refleksów, przysłonięte ozdobnymi maskownicami. Całość wspiera się na cokołach, które stabilizują wysokie (195 cm), a przy tym relatywnie wąskie (25 cm) obudowy.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Niemiecka wytwórnia Tone Tool działa od 1982 roku. Jak pamiętamy, jest to data premiery standardu CD. Jak na ironię, właśnie wtedy miłośnicy płyty winylowej z Rendsburga postanowili rozpocząć produkcję gramofonów. To się nazywa „iść pod prąd”! Firma zasłynęła zaawansowanym i bardzo drogim (ponad 100000 dolarów) modelem Sprocket, a obecnie oferuje kilka konstrukcji, z których każda jest przystosowana do montażu czterech ramion. Wykonuje też urządzenia na indywidualne zamówienie. W czasie High Endu 2017 prezentowano klasyczny projekt z podstawami do dwóch ramion, wyceniony na około 16000 euro.


 

10 35 Hifi 07 2017 099

Nr 8 – najwyższy model firmy Silberstatic. Elektrostaty są w całości ręcznie produkowane w Niemczech i kosztują powyżej 40000 euro za parę.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Do prezentacji Silberstaticów Nr 8 wykorzystano polskie monobloki Amplifon SET140. To purystyczna konstrukcja SET z jedną triodą 833s w stopniu wyjściowym. Na wejściu pracuje E86C, a jako driver – 6S41S-W. Myliłby się jednak ten, kto wziąłby Amplifona za rachityczną lampkę. To prawdziwy potwór, zdolny oddać 140 W, oczywiście w czystej klasie A. Powtórzmy: mówimy o triodzie single-ended! Słabo?

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Kudos – brytyjski producent całkiem niezłych kolumn –– postawił na dynamikę i sprężystość. Prezentacja, choć jedna z tańszych na wystawie, okazała się udana. Może nie był to dźwięk za grosik, ale Kudos na pewno należy do manufaktur, które dbają o dobrą relację jakości do ceny.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Przyznaję, że z tą prezentacją miałem kłopot. Wilson Alexx to kawał kolumny. Ma czym dmuchnąć i zrobić wrażenie. Tymczasem, kiedy wszedłem, dźwięk był tak ugrzeczniony, że aż niemrawy. Brak życia na osiedlu. Albo repertuar nie był akurat specjalnie dynamiczny i Wilsony postanowiły się zdrzemnąć, albo drzemały przez cały czas, bo monobloki Nagry nie zdołały ich obudzić. Niby HD Amp to sam szczyt oferty zacnej szwajcarskiej firmy i porządne 250 W przy 8 omach, ale pamiętajmy, że Alexx to wymagające obciążenie. Impedancja spada tu do 1,5 oma, a to już nie przelewki. Wiele wzmacniaczy uznałoby to za zwarcie. Nagra deklaruje, że HD Amp z niskim obciążeniem potrafi się rozpędzić do 1000 W. Wilson nie powinien więc zrobić na nim wrażenia. Mimo to brzmienie niespecjalnie wpadło mi w ucho. Może po prostu przyszedłem nie w porę, a może akurat ten model Nagry nie pasował do tego modelu Wilsona. Tak czy siak, znacznie tańszy zestaw, złożony z D’Agostino Momentum Stereo i Wilsonów Sasha 2, podobał mi się bardziej.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W Monachium Alexx wystąpiły w intensywnej czerwieni, przywodzącej na myśl Ferrari. Efekt daleki od szaro-czarnej klasyki, ale jeśli ktoś poszukuje ekstrawaganckich rozwiązań, to w Wilsonie znajdzie i wzornictwo, i dopełniającą je kolorystykę, oględnie mówiąc. A tak już bez żartów, to Alexx jest konstrukcją bardzo przemyślaną i złożoną. W geometrii widać dbałość o wyrównanie centrów akustycznych sekcji średnio-wysokotonowej. Rozmieszczenie przetworników po łuku to nie widzimisię Davida i Daryla Wilsonów, tylko wyraz dążenia do tego, aby jak najszersze pasmo częstotliwości docierało do słuchacza w tym samym czasie. Układ jest rozbudowany i składa się z pięciu różnych głośników. Wysokie tony przetwarza 25-mm miękka kopułka, a średnicę dwa stożki: 15- i 18-cm. Za bas odpowiadają dwa woofery – 27- i 32-cm, pracujące w obudowie zamkniętej. Efektywność to ponadprzeciętne 91 db/1 W, a impedancja: 1,5 oma. Na szczęście – nie w zakresie niskotonowym, a przy 2850 Hz, ale i tak nie ma żartów. Z ceną też nie. Za parę w lakierze z palety standardowej trzeba zapłacić blisko 570000 zł. Wersja strażacka na pewno będzie droższa.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W pokoju z elektroniką Luxmana i kolumnami Xavian Calliope grało normalnie, w najlepszym sensie tego słowa. Dźwięk nie był wysilony ani przesadzony w żadną stronę. Nie było też cechy, która szczególnie zwracałaby na siebie uwagę, może poza ową normalnością właśnie. Po hiperselektywnych, surrealistycznie analitycznych czy przeciwnie – zmulonych i zniekształconych prezentacjach z innych pokoi, u Xaviana i Luxmana można było po prostu miło spędzić czas. Nie żeby ów system miał zachwiać podstawami ultra high-endu, dając dużo przyjemności za ułamek ceny niektórych wyczynowych konfiguracji, ale było w jego dźwięku coś kojącego, czego odbiór zwalnia z uruchamiania analitycznej procedury odsłuchowej, a przynajmniej odsuwa ją w bliżej nieokreślone „kiedyś tam”. Gdyby ktoś chciał znaleźć niedostatki, to na pewno by je znalazł, ale zestaw był nastrojony tak pokojowo i przyjaźnie, że zupełnie do tego nie prowokował. Grało tylko i aż dobrze. Dokładnie tego dźwięku w tamtej chwili potrzebowałem

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Widać, że uznani producenci szukają nowych rozwiązań nie tylko w technice, ale także we wzornictwie. Od utartego schematu szaro-czarnego odchodzi również JBL, pokazując model K2 S9900 w czerwieni Ferrari.

fot. Marcin Olszewski

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Jeżeli czerwone kolumny przypadły Wam do gustu – możecie pójść za ciosem. Dan D’Agostino proponuje w tym kolorze wzmacniacz Progression Mono. Nie wiadomo, jak będzie z ewentualną odsprzedażą na rynku wtórnym, ale wielkie monobloki na pewno będą przyciągać uwagę. Tylko… czy ich kolor pasuje do miedzianego elementu, przypominającego wahnik, i klasycznych wskazówek Breguet’a na wskaźniku mocy? No nie wiem… Wystawca próbował jakoś ratować sytuację, wykorzystując platformy Bassocontinuo z miedzianymi nóżkami, ale chyba nie na wiele się to zdało. Efekt jest taki, że jeszcze tylko dziada z babą tam brak. Choć z drugiej strony… każda potwora znajdzie swego amatora.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Dan D’Agostino rozszerzył serię Progression o końcówkę stereo. Nowy wzmacniacz dysponuje mocą 300 W przy 8 omach, którą powinien podwajać przy każdym spadku impedancji o połowę. Obudowa w klasycznej czerni wygląda naprawdę dobrze. Jeszcze nie tak luksusowo, jak w najwyższej linii Momentum, ale i tak będzie się podobać

 

10 35 Hifi 07 2017 099

U McIntosha wszystko w najlepszym guście. Witająca gości podświetlona kula ziemska, dopasowana do kolorów loga i displayów urządzeń, a na ścianach powiększone okładki płyt. Rozmach, przepych i pomysł. Świetnie to wyglądało. W 2017 roku na High Endzie nie było bardziej efektownej i dopracowanej wizualnie ekspozycji. Wielkie brawa!


 

10 35 Hifi 07 2017 099

Nowa propozycja Bassocontinuo o uniwersalnej kolorystyce. Będzie pasować chociażby do elektroniki Audio Researcha.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Stolik Bassocontinuo specjalnie do dużej wieży McIntosha.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W trend prezentowania sprzętu w śmiałych kolorach wpisał się także niemiecki producent kolumn tubowych – Avantgarde Acoustic. Ale nie to było najważniejsze. W tym roku firma postanowiła wszystkich zaskoczyć i zorganizowała koncert na żywo. Na kilka dni przed wystawą jej właściciel – Holger Fromme – zobaczył występ ulicznego perkusisty i uznał, że jego show i osobowość będą idealnie pasować do koncepcji prezentacji i wizerunku firmy. Izraelski muzyk Odet Kafri zagrał na wystawie kilka razy i przeważnie wywoływał entuzjastyczne reakcje. Nie ma się czemu dziwić – dynamika dźwięku na żywo i świetny kontakt z publicznością sprawiły, że naprawdę dobrze się to oglądało. Co ciekawe, do nagłośnienia elektronicznego instrumentu i sampli nie wykorzystano żadnego sprzętu profesjonalnego. Kolumny Trio XD, w dopieszczonej wersji SE, były zasilane wzmacniaczami XA Power. Niskie tony przetwarzały trzy pary modułów Basshorn, z których każda zawiera dwa 12-calowe głośniki i wzmacniacz o mocy 1000 W. Dźwięk cechował się bardzo szybką odpowiedzią impulsową i znakomitą dynamiką. Było dość głośno, ale – ze względu na charakter repertuaru – nie męcząco. Czysty i bardzo zwarty bas bez problemu wyznaczał rytm. A kiedy pomyślałem, że przydałoby się więcej mięsistości, elektroniczny instrument wygenerował smoliście gęsty i bardzo niski dźwięk, który rozlał się po dużej sali, po czym wygasł, niczym ucięty nożem. Opowieści o furkoczących nogawkach są zwykle przesadzone, ale tym razem gotów byłem przysiąc, że fala akustyczna delikatnie poruszyła tkaniną. Odczuwało się ją całym ciałem, jak na dobrze nagłośnionym koncercie. W sumie, to przecież był dobrze nagłośniony koncert. Bardzo przyjemne i bardzo intensywne wrażenie. Bez dwóch zdań najbardziej efektowna, a zarazem nietypowa prezentacja High Endu 2017.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Dwie takie końcówki mocy nagłośniły koncert na pokazie Avantgarde Acoustic. Dysponują mocą zaledwie 150 W na kanał, więc o sukcesie przesądziła bardzo wysoka efektywność kolumn. 106 dB z pierwszego wata pozwala uzyskać „realistyczny” poziom głośności nawet w dużym pomieszczeniu.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Kolejna zagwozdka, czyli elektronika Soulution z kolumnami Rockport Cygnus. W ubiegłym roku byłem pod dużym wrażeniem prezentacji szwajcarskiej wytwórni. Stereofoniczne końcówki mocy 511, przełączone w tryb monobloku, zasilały nieprodukowane już Magico M Project. Nie należę do wyznawców Magico – jedne rzeczy im wychodzą lepiej, przy innych można przysnąć, ale to, co pokazał M Project z parą „pięćset jedenastek”, zapadło mi w pamięć na długo. Wypełniony, obfity w detale dźwięk ze znakomitą mikrodynamiką – nie chciało się przestać tego słuchać. W tym roku z Rockportami – smutek i nostalgia. Wilson z Nagrą grał, jakby spał. Tutaj z kolei zabrakło porządku. Brzmienie było nieposkładane; raz natarczywe, raz niewyraźne, jakby nie mogło się zdecydować, w jakim kierunku zmierza. Rockporty są bardzo dobrymi kolumnami, a Soulution robi świetne wzmacniacze, ale połączenie zaprezentowane w czasie High Endu 2017 nie pozwoliło tego doświadczyć. To kolejne potwierdzenie tezy, że wystawa sprzętu grającego to loteria. Jak widać – puste losy zdarzają się nawet najlepszym.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Jako analogowe źródło sygnału w prezentacji Soulution i Rockporta wystąpił szwajcarski gramofon De Baer Saphir.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Jeżeli komuś dotąd wciąż brakowało basu, to teraz przestanie. Wystarczy wstawić do domu 50-calowy aktywny subwoofer Ascendo SMSG 50. Na razie to tylko projekt koncepcyjny – bardziej dekoracja stoiska niż komercyjna realizacja. Ale kto wie? Jeżeli pojawi się zainteresowanie, to niewykluczone, że powstaną kolejne egzemplarze. Poza monstrualnymi rozmiarami głośnika, Ascendo zaskoczyło zwiedzających wyraźną zmianą profilu działalności. Firma wyraźnie skręca w stronę rynku instalacyjnego, a segment high-endowy odsuwa nieco na bok.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Francuski specjalista od procesorów cyfrowych – Trinnov – skorzystał, podobnie jak przed rokiem, z kolumn Vivid Audio i ustrojów akustycznych portugalskiej firmy Artnovion. Tym razem jednak system był wielokanałowy i służył prezentacji efektów dookólnych, realizowanych przez procesor Altitude 32. Rozstawione w kilku miejscach mikrofony pomierzyły charakterystykę pomieszczenia i na tej podstawie procesor wprowadził stosowne korekty parametrów sygnału. Dla słuchaczy przygotowano porównanie dźwięku stereofonicznego z surroundem, podkreślając przy tym, że najważniejsze jest uchwycenie naturalnej akustyki pomieszczenia, w którym zostało wykonane nagranie. Algorytmy Trinnova mają zachować naturalność brzmienia. Bez efektu sztuczności i chóru pojawiającego się za plecami audytorium. I to się udało. Wrażenia były bardzo dobre, bo nieprzesadzone. Procesor działał subtelnie, ale zauważalnie. Jakby pojawiło się więcej niuansów i powietrza. Co prawda, nadal wolałbym pozostać przy dźwięku stereo, jako lepiej ogniskowanym i bardziej namacalnym, ale z tak bezinwazyjnym uprzestrzennieniem również można żyć. To nie karykatura, ale dopełnienie materiału zapisanego na płycie. Dla budżetowych amplitunerów poziom nieosiągalny.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W tym roku gramofonem najczęściej wykorzystywanym do prezentacji był Kronos Pro z dodatkowym silnikiem, wyposażonym w precyzyjną regulację obrotów. Szczytowy model amerykańskiej wytwórni cieszy się obecnie opinią referencyjnego źródła analogowego. Jego atutem jest też efektowny (choć surowy) wygląd.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Bułgarska firma Thrax zaprezentowała nowy wzmacniacz zintegrowany. Enyo to w pełni zbalansowany układ lampowy o konstrukcji modułowej. W najprostszej wersji jest po prostu lampową integrą z symetrycznym wejściem i driverem oraz stopniem wyjściowym push-pull, pracującym w trybie ultraliniowym. Symetryczny jest także potencjometr oraz wybierak źródeł. Układ nie został objęty globalną pętlą sprzężenia zwrotnego. Do filtracji zasilania służy dławik. W miarę rosnących potrzeb lub rozbudowy systemu można zamontować moduł cyfrowy, zawierający odtwarzacz sieciowy, upsampler i przetwornik c/a, bazujący na konstrukcji bardzo drogiego, wielobitowego DAC-a R2R Maximinus. Dla posiadaczy gramofonów zaprojektowano półprzewodnikową sekcję phono MM/MC o właściwościach niespotykanych w tym segmencie cenowym. Tak przynajmniej deklaruje producent. Ceny mieszczą się w zakresie 10000-30000 euro. Rozpoczęcie produkcji zaplanowano na sierpień 2017.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Po ustroje akustyczne portugalskiej firmy Artnovion sięgało wielu wystawców. Te wykorzystał w swojej prezentacji Thrax.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Monobloki 772JP zupełnie nieznanej firmy YS Sound z… No właśnie. Na plakacie widać hasło „Ręcznie składane w Japonii”, natomiast firmę zarejestrowano w Hongkongu i tam też mieści się biuro projektowe.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Monobloki 772JP zasilały kolumny Zellaton Stage. Efekt był bardzo Zellatonowy. Wyczynowy, szybki dźwięk, z twardym basem, trzymanym żelazną ręką. Zero miękkości, zero spowolnienia. Tu, teraz i bum. Tę estetykę słychać od razu, więc łatwo się zorientować, czy nam odpowiada. Prezentacja była efektowna i wolna od obiektywnych błędów. Wyobrażam sobie taki dźwięk na wystawie, ale nie jestem pewny, czy mógłbym z nim żyć. To ekstremalne, bezkompromisowe granie o wyraźnym charakterze, który na pewno mocno polaryzuje odbiorców. Sprzęt, którego koniecznie trzeba dłużej posłuchać przed zakupem, przy czym słowo „dłużej” stanowi klucz do podjęcia dobrej decyzji.


 

10 35 Hifi 07 2017 099

I znów niestandardowy kolor, tym razem na Edenach francuskiej wytwórni Apertura. Po Focalach, Tidalach i Wilsonach to kolejne kolumny, którym dobrze w pomarańczowym. Od razu wprawiają słuchacza w dobry nastrój.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Reed 5T działa jak ramię tangencjalne, ale wygląda konwencjonalnie i jest przystosowany do montażu w standardowej podstawie. Jego cechą szczególną, poza łatwą wymianą belki, jest wyposażenie w układ aktywnej korekcji błędu kątowego, działający w synchronizacji ze wskaźnikiem laserowym. Wiązka światła ma cały czas przechodzić przez „muszkę” umieszczoną na ramieniu. Jeżeli znajdzie się ono w niewłaściwym położeniu, wiązka nie trafi w odpowiednie miejsce i zadziała układ korygujący. Nie reaguje on błyskawicznie i przy potrąceniu musi chwilę pomyśleć, jednak w trakcie normalnego odtwarzania płyty, nawet na 45 obrotów, jego działanie jest wystarczająco płynne. Reed 5T jest rozwiązaniem zaawansowanym i relatywnie drogim. Z firmowym zasilaczem 12 V kosztuje około 14900 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W tym samym pokoju co kolumny Zellaton Stage prezentowano gramofon Refent Audio. Pierwsze skojarzenie: mały Acoustical Systems Apolyt. Precyzyjne łożyska powietrzne, pneumatyczna, samopoziomująca się podstawa z odizolowanym akustycznie kompresorem, izolacja od drgań w trzech płaszczyznach, rezonans własny w okolicach 1 Hz, specjalna ścieżka pomiędzy podstawą ramienia a konstrukcją nośną, sprzyjająca odprowadzaniu energii wytwarzanej w trakcie odczytu płyty – to tylko kilka najważniejszych rozwiązań, składających się na tę dopracowaną w najdrobniejszych detalach maszynę. Całość, wraz z podstawą, stanowiącą integralną część gramofonu, waży około 460 kg (!), zależnie od rodzaju wypełnienia nóg. Przygotowanie urządzenia zajmuje trzy miesiące. Ten czas powinien wystarczyć na ułożenie listy argumentów, dlaczego gramofon, a nie mieszkanie. Refent Audio obrazuje dążenie do perfekcji, a perfekcja ma swoją cenę. W tym przypadku: 230000 euro (plus transport, plus VAT). Plus ramię, bo to koszt samego napędu. Wystawiany egzemplarz został wyposażony w nowy model 5T litewskiej firmy Reed, z układem aktywnej korekcji błędu kątowego.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Zintegrowany wzmacniacz CH Precision I1 z kolumnami Apertura Enigma MkII. Akcesoria to filtr zasilania i dwa kondycjonery masy szwedzkiej firmy Entreq.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Odtwarzacz CD/SACD CH Precision D1 oraz zewnętrzny zegar referencyjny T1 tego samego producenta. Meble i akcesoria poprawiające jakość zasilania – Entreq.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Najnowsze ramię Reed 5T zamontowano na firmowym gramofonie Muse 1C za 9000 euro

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W czasie High Endu 2017 kilka nowości zaprezentował koncern Harmana. Pierwszą, która sprawiła chyba największą niespodziankę, był gramofon Mark Levinson No 515, skonstruowany we współpracy z amerykańskim specjalistą – firmą VPI. Kanapkowa podstawa składa się z warstw owijanego winylem MDF-u oraz aluminium. Talerz o masie blisko 10 kg obraca się na odwróconym łożysku z polerowanej stali. Silnik prądu zmiennego ulokowano w osobnej obudowie, również wykonanej z kanapki MDF-u w okleinie winylowej i aluminium. Ramię powstaje w technice druku 3D. Jest mocowane w aluminiowej bazie i umożliwia regulację VTA w locie. W komplecie znajdują się krążek dociskowy i mata. Przewidywana cena w Stanach wyniesie około 10000 dolarów (bez wkładki). Druga nowość to odświeżona wersja wzmacniacza zintegrowanego No 585.5, z wbudowanym modułem phono, poprawionym zdalnym sterowaniem i nową, solidniejszą pokrywą z aluminium. Trzecią były podłogowe kolumny Revel z serii Performa Be. Model F208 to układ trójdrożny, wyposażony w 25-mm tweeter berylowy, osadzony w płytkim falowodzie, którego kształt jest objęty ochroną patentową. Tony średnie i niskie powierzono stożkom aluminiowym, pokrywanym warstwą ceramiki (Deep Ceramic Composite – DCC). Średniotonowy ma 13 cm, a dwa basowe – po 18 cm. Dzięki berylowej kopułce pasmo rozciąga się w górę aż do 40 kHz. Kolumny trafią do sprzedaży w trzecim kwartale 2017.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Kolumny Audio Physic z podstawowej serii Classic.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Audio Physic Avantera III. Nowy model bazuje na firmowych przetwornikach trzeciej generacji. Za górę pasma odpowiada membrana stożkowa HHCT III z modelu Codex. Średnica to domena dwóch driverów HHCM III z flagowego Cardeasa 30. Mają aluminiowe membrany, których dzwonienie wytłumia pierścień Active Cone Damping III. Kosze są podwójne – polimerowo-aluminiowe. Z flagowego modelu pożyczono też polipropylenowe kondensatory do zwrotnicy. Sekcję niskotonową rozdzielono na dwie komory. W każdej pracują dwa woofery. Zmienione wytłumienie ma poprawić klarowność dźwięku. Całość wspiera się na stopach z litego aluminium. W Polsce ceny Avantery III zaczynają się od 71490 zł.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W 2017 roku Audio Physic wykorzystał do prezentacji wzmacniacze Auris Audio. Serbska wytwórnia premierowo pokazała zintegrowany model Fortissimo. Dwie lampy KT120 w trybie push-pull dają 100 watów na kanał. Do dyspozycji są cztery wejścia liniowe i odczepy dla kolumn 4- i 8-omowych. Na wystawie cena nie była jeszcze znana.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Audio Physic Codex w przekroju.


 

10 35 Hifi 07 2017 099

Z blisko rocznym poślizgiem, uzasadnionym wprowadzaniem ulepszeń i względami organizacyjnymi, Mobile Fidelity rozpoczyna produkcję gramofonów. Będą to zaledwie dwa modele, ale dopracowany projekt i montaż we własnej fabryce w USA dają nadzieję na bardzo wysoką jakość wykonania i dźwięku. Co ciekawe, ceny skalkulowano na bardzo przystępnym poziomie. Tańszy Studio Deck ma kosztować 1200 euro, a „topowy” Ultra Deck – 2000 euro. W obu przypadkach w komplecie znajduje się ramię i pokrywa chroniąca przed kurzem.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Do gramofonu Mobile Fidelity można dokupić wkładkę tej samej firmy. Do wyboru są trzy modele: StudioTracker, UltraTracker i MasterTracker, wszystkie typu MM. Ofertę zamykają dwa niewielkie przedwzmacniacze korekcyjne: StudioPhono i MasterPhono.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Flagowe kolumny TAD Reference One z elektroniką tej samej firmy. Dobry dźwięk, bardzo drogo.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

A tak serio, to koreańska firma Silbatone kontynuuje swą szczytną misję edukacyjną. Polega ona na prezentacji historycznych kolumn Western Electric, budowanych najczęściej z myślą o nagłośnieniu sal kinowych. Samo Silbatone specjalizuje się w produkcji wzmacniaczy lampowych, które wykorzystuje do swoich pokazów. Nie są one jednak eksponowane, tylko stoją z boku, pod ścianą. Prezentacje są niekomercyjne o tyle, że kolumn nie można kupić. Nierzadko to jedne z niewielu ocalałych egzemplarzy i mają nie tylko wartość emocjonalną, ale również kolekcjonerską. Wielu zamożnych melomanów byłoby zapewne gotowych wyłożyć okrągłe sumy, by wejść w ich posiadanie. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest na sprzedaż, a już na pewno nie od ręki. Tym razem dzielna ekipa Silbatone przywiozła do Monachium system Western Electric Mirrorphonic Model 2. A w zasadzie jego część, ponieważ pełna wersja jest tak wysoka, że nie zmieściłaby się w konferencyjnej sali MOC. Głośniki powstały w 1934 roku. Zaprojektowano je z myślą o pracy w dużych salach kinowych. Zestaw zaprezentowany na wystawie mógł nagłośnić pomieszczenie na 5000 osób. Spodziewałem się patyny, zmatowienia i „efektu Myszki Miki” – telefonicznego pasma przenoszenia i tubowo-drewnianych podbarwień, czyli wszystkiego, co kojarzy nam się z muzyką do czarno-białych kreskówek, a zupełnie nie przystaje do współczesnych standardów dobrego brzmienia. Tymczasem dźwięk okazał się cudowny. Naturalny, swobodny, o ogromnej skali dynamicznej. Odczuwało się ciepło, ale dzięki niemu grało jeszcze przyjemniej i bardziej namacalnie. Nie było może punktowej lokalizacji, a dźwięk nie odrywał się od kolumn tak, jak jesteśmy przyzwyczajeni, ale też trudno byłoby mu się oderwać od czegoś, co zajmuje pół ściany. Słychać było po prostu podział na kanał lewy, prawy i środek, ale to zupełnie nie przeszkadzało. Wypełniona, pozbawiona jakiejkolwiek kompresji średnica pasma i subtelna, ale wyraźna góra rekompensowały drobne niedogodności. Całość wspierała się na stabilnym, dość miękkim i, co chyba najciekawsze, barwnym basie. Pomimo ogromnych rozmiarów, kolumny brzmiały spójnie i czysto. Nie było śpiewania przez papierową rurkę, który to efekt dyskwalifikuje w moim odczuciu wszystkie tzw. głośniki „szerokopasmowe” i sporo tub. Pozostał ujmujący spokój i świadomość, że kolumny przenoszą nas w inny świat. W ich dźwięku naprawdę można się zakochać. Western Electric Mirrorphonic Model 2 – jeżeli kiedyś nadarzy się okazja, koniecznie posłuchajcie

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Teraz skupcie się, psubraty, bo ważniejsze padną daty.”

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Z historycznymi kolumnami Western Electric Mirrorphonic Model 2 współpracowała elektronika Silbatone.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Gramofon AMG Giro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Ramiona AMG.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W sali z kolumnami Western Electric, jak co roku, można było obejrzeć współczesne repliki dawnych przetworników tej firmy, produkowane przez Global Intelligence Planning Acoustic Laboratory. Przygotowanie każdej z nich jest bardzo pracochłonne, więc miesięcznie powstaje maksimum 20 sztuk

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Napęd Continuum Audio Labs Obsidian z odseparowanym zasilaczem i ramieniem Viper. Premierowa prezentacja odbyła się w ubiegłym roku, ale takie projekty nie starzeją się szybko. Piękny przedmiot, a zważywszy na reputację marki, zapewne także piękny dźwięk.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Kompletny system Cessaro z kolumnami Gamma II F-4, monoblokami Air Two, stylizowanymi na Kondo Kagurę, i przedwzmacniaczem Air One. Gramofon to TW Acoustic AC z polimerowo-miedzianym talerzem. Zieleń tub pięknie się komponowała z miedzianymi wykończeniami elektroniki. System był tak drogi, że strach zapytać o cenę, ale wyglądał zjawiskowo.


 

10 35 Hifi 07 2017 099

Mercedes AMG, nagłośniony przez Burmestera.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Premierowa prezentacja Magico S3 MkII z elektroniką Spectrala, okablowaniem MIT-a i umeblowaniem HRS. Ogólnie – nieźle. Bez szału, ale można posłuchać.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Przyjemne dźwięki dobiegały z pokoju, w którym sygnał z dzielonego źródła Emm Labs płynął do wzmacniacza Pass INT-250, a stamtąd – do półaktywnych kolumn Martin Logan Expression ESL 13A.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Do prezentacji Magico S3 MkII wykorzystano okablowanie MIT-a warte więcej niż kolumny. Zawracanie głowy z tymi przewodami po 80000 dolarów. Nie chodzi o to, że kable nie mają znaczenia, bo mają i to, niestety, duże. Problem w tym, że ceny detaliczne części modeli to czysta spekulacja. Oczywiście, Azja wszystko przyjmie i jest wielu zamożnych ludzi, którzy nawet nie zauważą podobnego wydatku. Warto jednak brać pod uwagę, że takie windowanie cen źle wpływa na wizerunek całej branży. Może już czas przestać pompować tę bańkę?

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Premierowa prezentacja szczytowych kolumn KEF-a. Muon Mk2 to odświeżona wersja dotychczasowego flagowca. Założenia, które legły u podstaw konstrukcji, nie zmieniły się, podobnie jak unikalny kształt. Zestawy przeszły po prostu lifting. Na lepszą wersję wymieniono współosiowy przetwornik Uni-Q. Zmodyfikowano także zwrotnicę. Posiadacze starszych Muonów mogą zamówić upgrade. Nie jest tani – kosztuje 10000 dolarów – ale mając tak wyjątkowe głośniki, warto go rozważyć. Podjęcie decyzji o zakupie całych kolumn potrwa zapewne nieco dłużej, ponieważ ich aktualna cena to 225000 dolarów. Brzmieniowa prezentacja w czasie High Endu bardzo się udała. Muony Mk2, zasilane w tri-ampingu końcówkami mocy Arcam P49, dały dźwięk mocny, pełny i dynamiczny. Bez podbarwień w średnicy pasma, selektywny i stabilnie osadzony w przestrzeni. Przede wszystkim zaś duży, efektowny, ale – na szczęście – nieprzesadzony. Nowy KEF to starannie zestrojona konstrukcja i piękna wizytówka firmy.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

KEF LS50 Wireless to udane małe głośniczki aktywne. Po niedawnej aktualizacji obsługują serwis Tidal, a lada dzień pojawi się także Spotify. Sam produkt się nie zmienił, więc posiadacze egzemplarzy z początku produkcji również mogą korzystać z tych udogodnień. Wystarczy pobrać i zainstalować aktualizację oprogramowania.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

O tym będzie się mówiło w najbliższych miesiącach. KEF wprowadza ósmą generację serii Q; pierwsza pojawiła się w 1991 roku. Najważniejsze zmiany w stosunku do poprzedniczki dotyczą przetworników. Wszystkie membrany są aluminiowe. Poprawiono zarówno ich strukturę, jak i zawieszenia głośników nisko-średniotonowych i basowych. Przetwarzane przez nie częstotliwości mają być czystsze, nawet w czasie pracy z wysoką głośnością. Dodatkowo fałd resoru górnego umożliwia pracę z dużym wychyleniem liniowym, przydatnym do wytworzenia wysokich ciśnień akustycznych. Wszystkie modele są konstrukcjami typu bas-refleks, z wylotem tunelu skierowanym do tyłu. We wszystkich też zastosowano współosiowy przetwornik Uni-Q. W podłogówkach pracuje on w oddzielnej obudowie zamkniętej, co zmniejsza jego obciążenie i umożliwia uzyskanie bardziej klarownego środka pasma. Modyfikacje przetworników pozwoliły uprościć zwrotnice. KEF deklaruje, że wykorzystano układy 1. rzędu. W skład nowej serii Q wejdą dwa minimonitory, trzy kolumny podłogowe i głośnik centralny. Do wyboru przewidziano dwa warianty wykończenia: czarny i biały. Warto podkreślić, że membrany mają ten sam kolor co obudowa i tworzą ze ścianką przednią jednolitą wizualnie całość. KEF musi mieć bardzo dobre zaplecze technologiczne, skoro tak swobodnie się czuje w anodowaniu aluminium. Czarne kolumny z czarnymi membranami wyglądają świetnie, a przecież nie mówimy o produkcie luksusowym, tylko o zestawach ze średniej półki cenowej. Zapewne dlatego maskownice nie są dołączane w komplecie. Jeśli ktoś się uprze, może je dokupić, ale szkoda byłoby zepsuć taki efekt.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Audiodata prezentowała nową wersję kolumn Art One. W odróżnieniu od półaktywnego pierwowzoru, tegoroczna edycja jest pasywna. Ma za to berylową kopułkę wysokotonową i niższą cenę. Art One z aktywnym głośnikiem basowym kosztują w Austrii 39500 euro. Pasywne są o 9600 euro tańsze. Do zasilania wykorzystano elektronikę Soulution. Czarne płyty odtwarzał gramofon firmy Tonart.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Premierowa prezentacja zapowiadanej przed rokiem integry Soulution 330. Zapoczątkowana przez nią seria 3 będzie podstawową w katalogu szwajcarskiego producenta. 330 dysponuje mocą 100 W przy 8 omach i 200 W przy czterech. Współczynnik tłumienia wynosi 5000, a impedancja wejściowa: 3 kΩ, czyli bardzo mało. Lepiej więc podłączać do wzmacniacza źródła z wyjściem tranzystorowym. Standardowo „trzysta trzydziestka” jest wyposażona w cztery wejścia liniowe (2 RCA i 2 XLR), ale można dokupić moduł phono MC oraz cyfrowy (AES/EBU, RCA, USB, sieć). W Monachium pokazano egzemplarz tylko podłączony do zasilania i nie wiadomo, czy projekt jest już ukończony, czy też trwają jeszcze ostatnie poprawki.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Premierowa prezentacja kolumn Finkteam WM4.
Cena: 60000 euro za parę.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Wyposażone w plazmowy tweeter kolumny Lansche 5.2
z elektroniką Emm Labs.


10 35 Hifi 07 2017 099

Niemiecka firma Goebel High End wystawiła najmocniejszą reprezentację i odniosła spektakularny sukces. System składał się z kolumn Epoque Reference za 175000 euro, wspomaganych dwoma aktywnymi subwooferami Epoque Baforce Petite po 73000 euro za sztukę. Do zasilania wykorzystano monobloki CH Precision M1. Muzyka, która płynęła z głośników, wywoływała gęsią skórkę na rękach i przyjemne mrowienie na karku. Nie uderzała, nie atakowała, ale właśnie płynęła falą częstotliwości, idealnie zespolonych w przestrzeni i czasie. To nie było zwykłe słuchanie, tylko prawdziwe przeżycie. Jego wspomnienie pozostaje ze mną do dziś. Skromny, choć wart odnotowania udział w tym zmysłowym doznaniu miał polski kondycjoner sieciowy Gigawatt PC-3 Evo. Jeszcze raz wielkie brawa i miejsce na podium.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Nowy projekt Cessaro. Bardzo nietypowy jak na tego producenta. Niemiecka wytwórnia przyzwyczaiła nas do ekstremalnie drogich zestawów tubowych. Tutaj mamy zupełnie nowy koncept i kompletny system, bazujący na kolumnach dynamicznych bez tub. W skład C1 wchodzą kolumny, wzmacniacze, urządzenie łączące DAC, przedwzmacniacz i zwrotnicę aktywną oraz komplet okablowania. Trójdrożne, pięciogłośnikowe kolumny to układ typu bas-refleks, z symetrycznie rozmieszczonymi głośnikami. Berylową kopułkę wysokotonową zasila wzmacniacz o mocy 180 W w klasie AB. Dwa 10-cm średniotonowce pracują w obudowie zamkniętej i korzystają ze wzmacniacza 2 x 90 W. Wooferami sterują dwa moduły 300-watowe w klasie D. Układ przenosi pasmo 45 Hz – 40 kHz, ma wysokość 190 cm i jest przeznaczony do pomieszczeń od 30 m² w górę. Do mniejszych pokoi niemiecka firma proponuje model C1-0,5 o wysokości 105 cm. Koncepcja jest dla Cessaro nietypowa, natomiast ceny – jak najbardziej. System C1 w pełnej wersji kosztuje 80000 euro. Z mniejszymi kolumnami, jako C1-0,5 – 60000 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Najnowszy, a zarazem szczytowy wzmacniacz dzielony Audioneta, składający się z przedwzmacniacza Stern i monobloków Heisenberg. Na zdjęciu wyglądają jak spora miniwieża, ale w rzeczywistości są bardzo duże. Preamp przenosi pasmo 0 Hz – 2,2 MHz (!). Monobloki dysponują mocą 530 W przy 8 omach, którą dublują nie tylko przy czterech, ale i przy dwóch omach. To oznacza, że kiedy podłączymy kolumny 2-omowe – będą pracować normalnie, a nie na granicy zwarcia. W kontrolowaniu basu pomaga współczynnik tłumienia, wynoszący 10000 przy 100 Hz. Dla Heisenbergów Wilson Alexx czy Martin Logan Neolith to obciążenie jak każde inne. Tu wszystko jest „naj” i doprowadzone do technicznej perfekcji. Niestety, ich jakością będą się cieszyć nieliczni, ponieważ gustowny komplecik kosztuje okrągłe 100000 euro (30000 za przedwzmacniacz i 70000 za parę monobloków).

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Nowość w katalogu Octave – wzmacniacz słuchawkowy, ale nie tylko. Podobnie jak pozostałe propozycje niemieckiego producenta, V16 jest układem lampowym. Ma trzy wejścia liniowe (dwa RCA i jedno XLR) oraz możliwość podłączenia zewnętrznego modułu, zwiększającego pojemność zasilacza. Na razie nie jest to nic nietypowego. Ciekawie się robi, kiedy zaczynamy przyglądać się wyjściom. Wzmacniacz jest słuchawkowy, więc został wyposażony w gniazdo 6,35 mm (duży jack) oraz symetryczne (dla wtyku czteropinowego). Oprócz nich ma także terminale głośnikowe. Moc nie jest wysoka, bo wynosi zaledwie 8 W na kanał, za to oddawana w czystej klasie A. V16 jest wzmacniaczem typu single ended, ale nie klasycznym triodowym, lecz opartym na mocnych tetrodach strumieniowych KT120. W zależności od upodobań można je wymienić na KT150, KT88, 6550 albo EL34. Impedancja słuchawek powinna się mieścić w przedziale 15-600 omów. Nominalne napięcie wyjściowe wynosi 3 V/8 V, do wyboru przez użytkownika. Urządzenie wyceniono na 8500 euro. Jak na preamp słuchawkowy to bardzo drogo, ale niewykluczone, że skuszą się na niego posiadacze kolumn o wysokiej skuteczności, którzy wykorzystają także wyjście głośnikowe.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Octave prezentowało wzmacniacz V16 z kolumnami Blumenhofer Gran Gioia MK 2 o skuteczności 100 dB. Dla nich 2 x 8 W
to istna elektrownia.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W czasie High Endu 2017 Dynaudio zaprezentowało premierowo monitor Special 40. Modele Special zawsze zajmowały szczególną pozycję w katalogu Dynaudio – miały „za dużo” drogich elementów w „zbyt niskiej” cenie. Wygląda na to, że sytuacja powtórzy się i tym razem, ponieważ 28-mm kopułka Esotar Forty jest bardzo podobna do tej z flagowej serii Evidence. 17-cm przetwornik nisko-średniotonowy MSP wyposażono w magnes neodymowy, co w tym zastosowaniu spotyka się rzadko. Neodymowe napędy są co najmniej kilkakrotnie droższe od ferrytowych, więc zwykle montuje się je w tweeterach. Poza tym poprawiono zawieszenie i równomierność rozkładu pola magnetycznego w szczelinie cewki. To istotne cechy, które bezpośrednio przekładają się na dźwięk, jednak patrząc na cały monitor, trudno się oprzeć wrażeniu, że wygląda tak skromnie, że aż niepozornie. Special 25 wręcz emanowały jakością. Lakierowana na wysoki połysk obudowa, selekcjonowany fornir, tylna płyta z litego aluminium, odprowadzająca ciepło z oporników w zwrotnicy – wszystko to składało się na wrażenie luksusowego produktu, wartego znacznie więcej niż kosztuje. Aparycja Special 40 nie jest tak kusząca, co nie znaczy, że nie zagrają lepiej. Jest jednak argument, który niepozorność tłumaczy i kończy wszelkie dyskusje. Tym argumentem jest cena. Special 40 kosztują 3000 euro. Dla porównania, egzemplarze z ostatniej partii Special 25 były dostępne za 20000 zł/para.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Kolumny Live Act Audio z elektroniką Synaestec Audio w efektownej wizualnie, a zarazem przytulnej aranżacji Audiophile Architektur. Pracownia specjalizuje się w adaptacji akustycznej, zarówno pomieszczeń w budynkach prywatnych, jak i powierzchni biurowych i konferencyjnych. Jest także fabryką oraz biurem projektowym, wytwarzającym rozwiązania na własne potrzeby. W realizacjach firmy widać sympatię dla naturalnych materiałów. Nawet jeżeli na większości powierzchni w pomieszczeniu znajdą się twarde pianki i kompozyty, to człowiek poczuje się lepiej, kiedy zostaną wizualnie zmiękczone drewnem. W Monachium pokazano połączenie pianki, drewna i kamienia. Zadziałało wybornie.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Dzielone źródło firmy Chord: napęd Blu MkII i przetwornik Dave. Jako że transport został wyposażony w mechanizm CD Pro 2 Philipsa, czyta tylko płyty CD. Ciekawostką w jego przypadku jest jednak wbudowany upsampler. Pozwala on zwiększyć częstotliwość próbkowania 16-krotnie (do 705,6 kHz) i w takiej postaci wysłać sygnał do przetwornika. Jako że Blu MkII został wyposażony nie tylko w wyjścia, ale także w wejście cyfrowe, skalowanie jest dostępne również dla źródła zewnętrznego, np. odtwarzacza strumieniowego. Dave to flagowy model Chorda. Jest przez firmę skromnie określany jako „najbardziej zaawansowany DAC na świecie”. Wyposażono go w osiem wejść cyfrowych (4 BNC, XLR, dwa toslinki i USB), dwa analogowe (XLR, RCA) i słuchawkowy mały jack. Proces obróbki i konwersji danych jest autorskim, unikalnym opracowaniem Chorda. Firma nie stosuje gotowych DAC-ów innych producentów. Zamiast tego pisze własne algorytmy, którymi programuje bramki FPGA. Co ciekawe, rozwiązania Chorda nie są abstrakcyjnie drogie. Transport Blu MkII kosztuje 10500 euro, a przetwornik Dave – 11000 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Jeszcze ciepły przedwzmacniacz D’Agostino, uzupełniający linię Progression. W wersji standardowej oferuje cztery wejścia XLR i dwa RCA. Jako opcja dostępny jest DAC, wyposażony w złącza USB, optyczne i koaksjalne. Obsługiwane formaty to PCM do 24 bitów/384 KHz i DSD do 11,2 MHz (4 x DSD). Przetwornik jest symetryczny od wejścia do wyjścia. Stopień analogowy i wyjście zbudowano z elementów dyskretnych. Nie przewidziano natomiast karty phono, więc albo zaopatrzymy się w przedwzmacniacz korekcyjny z topowej serii Momentum, albo poszukamy czegoś innego (w tej chwili najlepiej wydane pieniądze na topowy phono-stage to Ypsilon VPS-100 za 64000 zł). Progression Preamp pracuje bez pętli sprzężenia zwrotnego, także lokalnych. Głośność reguluje zbalansowana drabinka rezystorowa. Dwa wyjścia XLR pracują w pełni niezależnie i mogą sterować równolegle końcówką mocy i aktywnym subwooferem bez spadku jakości dźwięku. Nowo opracowany pilot na Bluetooth, ma pięciokrotnie większy zasięg od standardowych rozwiązań na podczerwień. Przedwzmacniacz D’Agostino kosztuje w Stanach 22000 dolarów. Opcjonalny DAC wymaga dopłaty 4500 USD.


10 35 Hifi 07 2017 099

Duże kolumny – duży problem. Nie tym razem. Prezentowane premierowo w Monachium BC350 dowodzą, że Burmester zna się nie tylko na wzmacniaczach. Trójdrożny układ tworzą dwa 32-cm woofery, umieszczone na bocznej ściance, oraz symetryczna sekcja, pokrywająca resztę pasma. Składają się na nią dwa 22-cm stożki z papirusowymi membranami oraz wysokotonowy AMT. Obudowa z aluminium, żywic i orzecha amerykańskiego ma 187 cm wysokości i waży 350 kg. Dzięki ażurowym panelom na ściankach bocznych nie wygląda zwaliście. Kolumny stoją na płaskim cokole, ułatwiającym regulację kąta dogięcia. Rozpoczęcie sprzedaży zaplanowano na wrzesień 2017. Jak czytamy w komunikacie prasowym, cena w euro będzie sześciocyfrowa.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Gramofon EAT E-Flat z charakterystycznym płaskim ramieniem z włókien węglowych.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Miniaturowy, ale wypełniony technologią przenośny DAC/wzmacniacz słuchawkowy Chord Hugo2. Ma trzy wejścia cyfrowe (mikroUSB, minijack i toslink), wyjście RCA i dwie dziurki słuchawkowe – duży i mały jack. Odbiera też sygnał bezprzewodowo, przez Bluetooth. Obsługiwane formaty to PCM do 32 bitów/768 kHz i DSD do 512 (8 x DSD). Kosztuje 9290 zł.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Do prezentacji elektroniki Chord wybrał kolumny firmy Fischer & Fisher. Model o symbolu SN770.1 AMT zajmuje w katalogu drugą pozycję od góry.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W ofercie Burmestera wkrótce pojawi się gramofon 175. Jego cechą charakterystyczną są cztery silniki na prąd zmienny, tworzące cztery rogi kwadratu. W centrum znajduje się sub-platter (talerzyk), na którego oś przenoszony jest napęd. Służą do tego dwa paski, przy okazji łączące silniki w pary. Takie rozwiązanie ma eliminować nierównomierności pracy zespołu napędowego, a przy okazji skracać czas rozpędzania talerza. To o tyle istotne, że jest to ciężki element, zbudowany w formie kanapki. Pomiędzy warstwami aluminium znajduje się wkład z mosiądzu. Spód powleczono dodatkowo masą bitumiczną, pochłaniającą rezonanse. W fabrycznym wyposażeniu dostarczane jest 9-calowe ramię z karbonowo-aluminiową belką i łożyskiem ceramiczno-stalowym. Podobnie jak kolumny BC350, gramofon Burmestera trafi do sprzedaży we wrześniu 2017. Przewidywana cena to 30000 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Transrotor Metropolis to aktualnie najdroższy gramofon w katalogu niemieckiego specjalisty. W chromowanym wykończeniu kosztuje 160000 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Artus – także bardzo wysoki model Transrotora – 116000 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Oprócz produkcji własnych gramofonów Transrotor zajmuje się dystrybucją produktów zacnej brytyjskiej firmy SME. Na zdjęciu model 20 za 11200 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Kolumny z betonu architektonicznego to kolejny element, tworzący różnorodność rynku hi-fi. Niemiecka wytwórnia Betonart-Audio proponuje dwa modele pasywne – monitor Alpunto i podłogówkę Syno. W katalogu są też pół- i w pełni aktywne Diversa i Diverso.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Rozmaite szlify igieł na stoisku japońskiej firmy Jico. Działająca od 140 lat wytwórnia zaczynała od produkcji igieł do szycia. W 1959 roku wprowadziła do sprzedaży pierwsze stalowe modele do wkładek gramofonowych. W 1964 rozszerzyła ofertę o igły z końcówką diamentową. Obecnie oferuje 2200 modeli do przetworników różnych marek. Roczna produkcja to około 120000 sztuk.


 

10 35 Hifi 07 2017 099

Serwer i streamer Plato Tempus brytyjskiej firmy Convert Technologies. To akurat najmocniejsza i najdroższa odmiana, ale Plato występuje też w kilku bardziej przystępnych wersjach. Może być tylko serwerem/streamerem, serwerem i przedwzmacniaczem albo kompletnym urządzeniem, do którego wystarczy podłączyć kolumny. Nie na tym jednak polega jego wyjątkowość. Otóż konstrukcja została zaprojektowana całkowicie od nowa i stanowi autorskie rozwiązanie zespołu brytyjskich inżynierów i programistów. Plato wyróżnia się unikalną aplikacją do archiwizacji płyt winylowych. Wystarczy podłączyć gramofon, nacisnąć jeden przycisk i urządzenie rozpoczyna procedurę zapisu na wbudowanym twardym dysku. Przegrywa materiał, odnajduje w internecie okładkę, tworzy podział na ścieżki i pobiera dostępne informacje. Przeniesiony w cyfrową domenę krążek analogowy zaczyna się zachowywać jak plik muzyczny pobrany z sieci. Można go umieszczać w playlistach, indeksować, przeskakiwać ścieżki i robić te wszystkie wygodne rzeczy, które odciągają nas od wysłuchania albumu od początku do końca. Programiści Plato pomyśleli także o sytuacji, w której posiadana przez nas płyta jest tak stara albo rzadka, że nie sposób odnaleźć jej odpowiednika w sieci. Wtedy autopilot się wyłącza i przechodzimy na sterowanie ręczne. Dodajemy skan okładki albo dowolny inny obrazek, wpisujemy tytuły i wprowadzamy niezbędne informacje. Funkcje edycyjne pozwalają usuwać i przestawiać ścieżki, o ile coś w oryginalnym albumie nam nie odpowiada. Do sterowania serwerem Plato napisano aplikację na iOS i Android, ale należy zaznaczyć, że zaawansowane funkcje edycji działają tylko z Androidem. IOS pozwala przegrywać płyty i korzystać ze wszystkich funkcji automatycznych. Do głębszych ingerencji służy wersja na Android. Zapisane płyty można skopiować na pendrive i zanieść do samochodu. Aha, Plato kopiuje także CD, ale przy aplikacji do winyli to prawie banał.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Wielokanałowe wzmacniacze mocy z instalacyjnej
oferty firmy Hafler.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Węgierski wzmacniacz Qualiton APX200. Z dwóch lamp 6P45S na kanał uzyskano 100 W. Zniekształcenia są niskie (poniżej 1 % przy pełnej mocy), a pasmo przenoszenia szerokie: 15 Hz – 100 kHz (-3 dB). Producent deklaruje, że APX200 dobrze sobie radzi z kolumnami o niezbyt wysokiej efektywności. Z tymi o niskiej impedancji zresztą też.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Prototypowy płaski subwoofer Cerasonar DCMM 18. Marka należy do firmy Ceratec i specjalizuje się w projektowaniu niewidzialnych głośników.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Magnetofon szpulowy Studer B67.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Pasywny subwoofer łotewskiej firmy Old School.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Polsko-czeski zestaw pod szyldem RD Acoustic. Czeska wytwórnia prezentowała swoje najnowsze kolumny podłogowe Evolution za 11200 euro. Wzmacniacz i gramofon dostarczyły KR Audio i 440 Audio, także z Czech, a przetwornik c/a – polski Lampizator.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Gramofon 440 Audio G3.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Czteropółkowy stolik SMD Ambitious Mk II niemieckiego Thixara. Nowy system zawieszenia izoluje platformy od drgań. Efektywnie redukuje wpływ szumów i wibracji. Rezonans układu wynosi poniżej 10 Hz.


 

10 35 Hifi 07 2017 099

Concrete Audio, podobnie jak Betonart Audio, produkuje kolumny z betonu architektonicznego. W aktualnej ofercie znajdziemy monitor F1 i podłogówkę N1. Do prezentacji dźwiękowej wykorzystano przetwornik Mytek Manhattan II. Posiadaczom starszego modelu Manhattan I firma oferuje upgrade.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Najnowsze douszne słuchawki Sennheisera w wersji bezprzewodowej
– Momentum IE Wireless.
Cena detaliczna: 199 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Rezonator HighEndNovum ze stopu brązu. Postawiony pomiędzy kolumnami ma poprawiać brzmienie. A nawet jeśli nie, to na pewno będzie wyglądał intrygująco. Model Premium MkII, o wymiarach 40/36/25 cm (w/s/g), wyceniono na 1800 euro. Mniejszy Initium (20/18/15 cm) kosztuje około 500 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Prototyp lampowego wzmacniacza TTA-1000 marki Taga.
Przewidywana cena: 2349 euro

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Nowość w ofercie Pro-Jecta – podłogowe kolumny Speaker Box 15 DS2. To aktualnie najwyższy model w serii DS2. Układ 2,5-drożny pracuje w obudowie bas-refleks wentylowanej z tyłu. Wysokie tony przetwarza miękki 25-mm głośnik pierścieniowy, natomiast średnicę i bas – 15-cm stożki z membranami z włókna szklanego. Nominalna impedancja wynosi 4 omy, a deklarowana efektywność to przyzwoite 88 dB/W. Do zasilania producent poleca wzmacniacze o mocy 10-130 W. Kolumny są wykańczane naturalnymi fornirami – orzechowym albo eukaliptusowym. Planowana cena za parę: 1499 euro.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Obudowę kolumn Farber wydrążono w brzozowym pniu.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Moglibyśmy jeszcze długo tak spacerować, ale czas płynie nieubłaganie i czas wyruszać na lotnisko. Kolejny High End
w Monachium pomiędzy 10 a 13 maja 2018 roku. Do zobaczenia.

 

 

 

 


Jacek Kłos
Źródło: HFM 07*08/2017