Spis treści
Po kilka latach absencji nad Wisłę powrócił Luxman.
W połączeniu z kolumnami Wilson Audio Sabrina grał naturalnie,
swobodnie i bez zbędnych kombinacji.
Litewskie wzmacniacze firmy DIMD. Brzmienie równie
eleganckie co wygląd.
Plastyczną oprawę tego wzmacniacza zaprojektował Mateusz Główka, absolwent krakowskiej ASP. Za stronę techniczną
odpowiada pan Marian Kopecki. Ich wspólne dzieło – G-Lab
Design Block – łamie stereotypy dotyczące zarówno wyglądu,
jak i dźwięku piecyków lampowych. 5,5 wata na kanał może
wzbudzić huragany śmiechu u posiadaczy tranzystorowych
monstrów, ale G-Laba spotkaliśmy na kilku prezentacjach,
gdzie z podłączonymi kolumnami robił, co chciał.
Jednym z licznych debiutantów na tegorocznej wystawie była duńska firma Buchardt Audio. W Warszawie zaprezentowała pełną ofertę, czyli… dwa modele monitorów wraz z podstawkami. I od razu zaskoczenie: w kontekście ceny (3,5-5,5 tysięcy złotych) brzmiały nadspodziewanie dobrze; na ucho mogłyby kosztować dwa-trzy razy więcej. Spieszę z wyjaśnieniem tego fenomenu. Otóż firma Buchardt zrezygnowała z pośredników i sprzedaje bezpośrednio przez Internet. Pozwoliło to ograniczyć koszty o kilkadziesiąt procent, co
bezpośrednio przełożyło się na cenę detaliczną. Małym, aczkolwiek istotnym mankamentem mogą być ewentualne problemy serwisowe oraz egzekwowanie gwarancji, ale w końcu Dania nie leży na końcu świata. W każdym razie, hazardziści ściągający tanią elektronikę
z Chin powinni poczuć zew krwi.
Na tegorocznej wystawie polską premierę miały urządzenia z serii Ultra niemieckiej wytwórni Audionet. W połączeniu z amerykańskimi kolumnami YG Acoustics zaoferowały wyjątkowo dynamiczne,
przejrzyste i energetyczne brzmienie. Hi-end pełną gębą i jedna
z najlepszych prezentacji AVS 2016.
Haiku Audio z Krakowa, poza intrygującą nazwą,
proponuje ciekawe wzmacniacze hybrydowe i tranzystorowe.
Piekło zamarzło! Polacy zasypali podziały i zaczęli mówić
jednym głosem. Na razie tylko w Polskim Klastrze Audio,
skupiającym kilkunastu producentów sprzętu hi-fi oraz akcesoriów. Na tegorocznej wystawie można było zobaczyć i posłuchać dwóch zestawów. Dream Reference #002 składał się z gramofonu
Pre-Audio, wzmacniacza lampowego Egg-Shell oraz intrygujących wzorniczo kolumn Horns Mummy. Całość spięły kable Audiomiki.
Tuż obok można było posłuchać Audioneta z monitorami Vivid B1. Co prawda, głośniki te wymagają od przyszłego właściciela
otwartości na niebanalne wzornictwo, ale ewentualne sarkanie
towarzyszki życia powinien załatwić pięciominutowy odsłuch.
Prezentacja KEF-ów Blade Two była na całej wystawie jednym z nielicznych miejsc, w których można było posłuchać rockowego łojenia. Brytyjskie kolumny nie bały się nawet Megadethu,
przy którym wiele konstrukcji innych manufaktur rzuca ręcznik.
Czeski Block Audio może być mylony z niemieckim Blockiem, ale poza taką samą nazwą i branżą obie firmy dzieli przepaść.
O ile Niemcy buszują w niskich przedziałach cenowych, to nasi
południowi sąsiedzi jadą po bandzie. Z Ołomuńca do Warszawy
przytargali parę monstrualnych monobloków o mocy 250 W,
zdolnych wywołać popłoch w najbliższej stacji transformatorowej.
W każdym pracuje trafo 2500 VA, a prąd filtruje batalion
kondensatorów o łącznej pojemności 500000 μF. W dodatku oba piece 200 watów oddają w klasie A, co w zasadzie eliminuje konieczność montażu kaloryferów. Wisienką na torcie był przedwzmacniacz dual mono, zasilany z zewnętrznego źródła bateryjnego. A mówi się,
że nasi południowi sąsiedzi to takie pogodne i dobrotliwe ludki.