HFM

artykulylista3

 

Fonica

36-39 11 2012 01Nie ma chyba w Polsce audiofila, który nie słyszałby o Fonice. Gramofony z łódzkiej fabryki przez całe dekady były obowiązkowym wyposażeniem pokojów nastolatków. W latach 80. XX wieku nazwy takie, jak Adam, Bernard czy Daniel rozpalały umysły tysięcy młodych ludzi (bez podtekstów proszę), a ich posiadacze błyskawicznie awansowali w towarzyskich rankingach. Po wybuchu „nowej” Polski Fonica podzieliła los innych kombinatów PRL-u i wszelki słuch po niej zaginął. 

Doszła mnie jednak wieść, że po latach niebytu Fonica powstała z popiołów, by znów produkować gramofony. Szybkie rozeznanie w terenie potwierdziło tę sensacyjną informację. W dodatku produkcja ma się odbywać w Polsce, a nie na Dalekim Wschodzie (vide: Junak). To okazja, by przypomnieć jej historię i największe osiągnięcia.

Czytaj więcej...

Naprzód z żywymi - Blacknote

18-19 09 2009 01Włoski sprzęt hi-fi kojarzy się przeważnie ze świetnym wzornictwem i poszanowaniem tradycji. To lata doświadczeń, umiejętności przekazywane z ojca na syna i zmysł estetyczny, który Włosi częściowo mają zapewniony genetycznie, a resztę chłoną z otoczenia. Jest jednak firma, która z premedytacją wprowadza nowe rozwiązania i rezygnuje z drewnianych bibelotów. Powstała w odpowiedzi na zapotrzebowanie specjalistycznego rynku hi-fi, który domaga się innowacyjnych produktów cyfrowych. Tą firmą jest Blacknote.

Bluenote, Blacknote, Goldenote – wszystkie te marki są dziećmi włoskiego konstruktora Maurizio Ateriniego. Zaczęło się od Bluenote – firmy produkującej wzmacniacze, odtwarzacze CD, gramofony i inne urządzenia. Aterini zdecydował się jednak stopniowo zmieniać nazwę na Goldenote, co wynikało z umowy z wytwórnią Capital, właścicielem Blue Note Records. Markę Blacknote oddzielono od pozostałych. Maurizio uznał, że audiofilski rynek czeka rewolucja w dziedzinie źródeł i formatów dźwięku, a wprowadzanie innowacyjnych produktów powinno się odbywać pod nowym szyldem.

Czytaj więcej...

Kolorowe monitory - Monitor Audio

32-36 11 2009 01Czy pamiętacie, czego słuchała młodzież 35-40 lat temu? Na falach „Trójki”, w dyskotekach i na prywatkach królowali Zeppelini i Deep Purple, Pink Floyd, Genesis, Rolling Stonesi, Slade i T. Rex.

Nikomu się jeszcze nie śniła „abbomania”, o kiczowatym disco nie wspominając, a przyszli punkowcy grzecznie dreptali do szkoły z tornistrami na plecach. Bez dalszych dywagacji mogę spokojnie stwierdzić, że początek lat 70. był najbardziej twórczym okresem w dziejach rocka. A czy zastanawialiście się, na czym owego rocka słuchano? No właśnie, z tym już było gorzej.
Co starsi czytelnicy mają zapewne w pamięci lampowe magnetofony szpulowe ZK120 – obowiązkowy element wyposażenia pokoju każdego nastolatka pomiędzy Bugiem a Odrą. Młodszym natomiast zamierzchłe czasy wczesnego Gierka mogą się kojarzyć z urządzeniami obłożonymi drewnem, błyszczącymi chromem i machającymi wskaźnikami wychyłowymi. Ale czy słusznie? Na przełomie lat 60. i 70. Technics produkował głównie kolumny, Denon działał jeszcze jako oddział Nippon Columbii i klepał gramofony, a o NAD-zie, Creeku, Audiolabie czy Arcamie

Czytaj więcej...

Na zamku króla Larsa - Hansen Audio

28-32 12 2009 01Czy mówi Wam coś nazwisko Lars Hansen? Wielbiciele i znawcy twórczości Joanny Chmielewskiej natychmiast skojarzą je z Alicją – najlepszą przyjaciółką pisarki mieszkającą w Danii, jednak to nie jej powinowaty. Z kolei miłośnicy białego szaleństwa mogą zerknąć na swoje kombinezony norweskiej firmy Helly Hansen, ale i oni będą w błędzie.

W czasopiśmie poświęconym hi-fi nie będziemy się zajmować krytyką literacką ani testowaniem nart. Nie będzie zresztą takiej potrzeby. Lars Hansen produkuje bowiem jedne z najlepszych i najoryginalniejszych zespołów głośnikowych kuli ziemskiej. I to nie w tradycyjnym kolumnowym zagłębiu, czyli Skandynawii, ale w Kanadzie. Chociaż w sumie to też na północy.
Historia firmy Hansen Audio liczy sobie raptem sześć lat. Imponująco to nie wygląda, ale jej twórca nie jest bynajmniej nowicjuszem w branży hi-fi. Wszystko zaś zaczęło się bardzo, bardzo zwyczajnie.

Czytaj więcej...

Trzeci wymiar coraz bliżej - Panasonic 3D

16 03 2010 01Od czasu wynalezienia kinematografu i przeprowadzenia pierwszej projekcji filmowej świat X Muzy przeżył kilka poważnych zmian.

 

Najważniejsze z nich to oczywiście pojawienie się dźwięku, a następnie koloru. Teraz jesteśmy świadkami kolejnego przełomu, a mianowicie uzupełnienia wyświetlanego obrazu o trzeci wymiar.
Panasonic już dziś wprowadza rozwiązania, dzięki którym możemy myśleć o kinie 3D w naszych domach; już nie w kategoriach przyszłości, ale teraźniejszości.
Dla japońskiego koncernu technologia ta nie jest właściwie żadną nowością. Od lat w kinach Imax wyświetlane są filmy trójwymiarowe. Obecnie takie możliwości oferuje coraz więcej sal kinowych, ale nad oglądaniem filmów 3D w domowym zaciszu mało kto się dotąd zastanawiał.

Czytaj więcej...

Kawior czy kiełbaska? - Hegel

20-25 11 2011 05Wydawałoby się, że rynek sprzętu hi-fi jest dość konserwatywny, ale wystarczy się wybrać na jakąkolwiek większą wystawę, aby zobaczyć, jak zmienia się z roku na rok. Największe zainteresowanie budzą zwykle prezentacje firm dotąd w Polsce nieobecnych. Przed kilkoma tygodniami pojawiła się u nas kolejna marka – Hegel. Jako że wiedziałem o niej niewiele, postanowiłem przeprowadzić dokładne śledztwo.

Historia zaczyna się w roku 1988. Bent Holter, student Uniwersytetu Technicznego w Trondheim (NTNU), w ramach pracy magisterskiej postanowił wykonać oryginalny projekt wzmacniacza tranzystorowego pozbawionego bolączek konwencjonalnych układów. Jako największego wroga wytypował zniekształcenia harmoniczne. Nie mógł się pogodzić z faktem, że gdy do wejścia wzmacniacza podłączymy prosty sygnał, na wyjściu zostanie on „wzbogacony” przez elektronikę. Walka ze zniekształceniami zazwyczaj oznaczała pogorszenie innych parametrów, m.in. współczynnika tłumienia. Holter postanowił wyrwać się ze schematów i opracował konstrukcję, która stała się podstawą dzisiejszych urządzeń Hegla.

Czytaj więcej...