Zainspirował go Presley
- Kategoria: Sylwetki
Dla melomanów, którzy dorastali na przełomie lat 60. i 70. XX wieku oraz wszystkich, którzy pokochali rodzącą się wówczas muzykę, nastał smutny czas. Jej wykonawcy są coraz starsi i powoli tracą formę.
Siedmiu Wspaniałych
- Kategoria: Sylwetki
Listopad jest miesiącem szczególnym. Wspominamy w nim tych, których nie ma już wśród nas. Nie sposób oddać czci wszystkim zasłużonym muzykom, którzy odeszli w ciągu ostatniego roku. Pozwalam więc sobie na krótkie przedstawienie sylwetek moich „osobistych” wielkich nieobecnych. Myślę, że poniżsi bohaterowie są ważni także dla wielu naszych czytelników.
Klaus Florian Vogt – nowy głos bohaterów
- Kategoria: Sylwetki
Jeden z najbardziej dziś znanych śpiewaków niemieckich. Barwą głosu i indywidualnym stylem rewolucjonizuje pojęcie wagnerowskiego heldentenora (tenora bohaterskiego). Budzi kontrowersje, jednak zdecydowanie przeważają głosy na tak.
Wszędzie, ale nie w Polsce. Rodzimy światek dyskutujący o muzyce traktuje go z pogardą, jak przereklamowanego cudaka, co zamiast mózgu ma móżdżek, dosłownie. Klaus Florian Vogt zasługuje, by napisać o nim więcej. I w innym tonie.
Najlepszy zespół świata Tears For Fears
- Kategoria: Sylwetki
Piękno to kwestia gustu, a o gustach się niby nie dyskutuje. Bez dwóch zdań jednak Tears For Fears nie są traktowani z należną powagą. I chociaż ci, co mają wiedzieć, o co chodzi – wiedzą, warto się temu duetowi przyjrzeć bliżej. Szczególnie że w tym roku ma się ukazać ich najnowsza, od dawna oczekiwana płyta.
Wiadomo, że tytuł tego artykułu jest trochę na wyrost. Nie tylko dlatego, że każdy meloman ma swój „najlepszy zespół świata”, ale także dlatego, że Tears For Fears to bardziej duet niż zespół. Ilu by jednak definicji i objaśnień nie stworzyć – ów muzyczny twór doznał ledwie cząstki szacunku ze strony krytyków i popowych kronikarzy względem tego, na co zasługuje.
Ringo i szczęśliwe siódemki
- Kategoria: Sylwetki
Ringo Starr, a właściwie posługujący się tym pseudonimem Richard Starkey, wszedł na stałe do historii muzyki rockowej. Jeśli więc pada słowo „Ringo”, to wiadomo, że chodzi o perkusistę The Beatles.
Urodziny
Ostatnio znów zrobiło się o nim głośno. Z kilku powodów. Pierwszy to jego „siódemkowe” urodziny. Otóż 7 lipca 2017 artysta skończył 77 lat. Z tej okazji w Hollywood, przed gmachem wytwórni fonograficznej Capitol Records, odbyła się huczna feta. Wśród gości pojawiło się wiele gwiazd, m.in. Joe Walsh z grupy Eagles, Matt Sorum z Guns N’Roses, Edgar Winter (brat Johnny’ego Wintera, autor hitu „Frankenstein”), a także David Lynch, reżyser „Blue Velvet”, „Twin Peaks” czy „Mulholland Drive”. Od fundacji tego ostatniego –The David Lynch Foundation – były perkusista The Beatles otrzymał w 2014 roku „Dożywotnią nagrodę pokoju i miłości”..
Inżynier jazzu Rudy Van Gelder
- Kategoria: Sylwetki
W ubiegłym roku zmarł amerykański inżynier dźwięku Rudy Van Gelder. Wraz z jego śmiercią skończyła się pewna epoka. To on stał za sukcesami najsłynniejszych jazzowych wytwórni: Blue Note, Prestige, Impulse czy CTI. Jak sam stwierdził, był zaangażowany w powstanie większej ilości płyt, niż ktokolwiek inny w historii przemysłu nagraniowego.