Boulder 2110
- Kategoria: Przedwzmacniacze
Audiofilia to poważna choroba. Cierpiący na nią żyją z poczuciem ciągłego niespełnienia. Poszukują ideału, który nie wiadomo, czy w ogóle istnieje. Przed kilkoma laty pewna amerykańska firma opracowała bardzo drogie lekarstwo, którego systematyczne zażywanie kładzie podobno kres wszelkim cierpieniom i definitywnie kończy ból poszukiwań. Owo lekarstwo nazywa się Boulder 2110. Jest kosztowne i dostępne bez recepty.
Boulder 2110 jest następcą modelu 2010 – przedwzmacniacza produkowanego bez żadnych zmian przez 17 lat. To z pewnością ewenement w branży hi-fi, wystawiający firmie najbardziej wiarygodne świadectwo jakości. No, ale nic nie trwa wiecznie, nawet u Bouldera. W roku 2013 rozpoczęła się reforma serii 2000. Od tego czasu nowe urządzenia funkcjonują pod zbiorczym szyldem 2100, a ich rodzaj definiuje cyfra dziesiątek w symbolu – w przypadku przedwzmacniacza jest to jeden.
Ze starego modelu zachowano tylko bardzo ogólne cechy, takie jak podział na dwa oddzielne moduły – elektronikę i zasilacz, rozbudowaną funkcjonalność (teraz z kilkoma dodatkami) oraz układ panelu frontowego. Całe wnętrze zostało opracowane niemal od zera.
MBL Noble N51
- Kategoria: Wzmacniacze
Wprawdzie nie wszystko złoto, co się świeci, ale jeśli coś się świeci na złoto z dodatkiem czarnego akrylu, to może być tylko MBL. Wcielenie luksusu, niemiecka „Spitzenklasse” i obietnica brzmienia równie ekskluzywnego, jak samo opakowanie.
Skoro o luksusie mowa – w internecie można obejrzeć film ilustrujący proces produkcji najnowszych modeli Rolls-Royce’a. W przypominającej sterylne laboratorium hali uwijają się panowie w bawełnianych rękawiczkach. Dopieszczają tapicerkę, montują drewniane i chromowane elementy, a na końcu organoleptycznie oceniają jakość łączeń i fakturę materiałów. Oglądamy nie tyle powstawanie samochodu, co dzieła sztuki inżynierskiej.
Przypuszczam, że w berlińskiej fabryce MBL-a proces ten może przebiegać bardzo podobnie, jeśli nie identycznie. Dobitnie świadczy o tym sam produkt, którego jakości wykonania i osiągów wręcz nie wypada komentować. Tak jak w przypadku brytyjskiej limuzyny, są one nieodłączną częścią firmowego pakietu.
MBL-a z Rolls-Royce’em łączy jeszcze jedno – ich superluksusowe wzornictwo wcale nie musi się wszystkim podobać. Są klienci, którzy wyżej cenią sobie wysmakowany minimalizm i dyskretną elegancję niż ociekającą złotem i chromami ostentację. I doskonale ich rozumiem, ponieważ sam do nich należę.
Soundsmith Paua
- Kategoria: Gramofony
Paua to jeden z symboli Nowej Zelandii. Pod tą nazwą kryją się morskie ślimaki z rodziny Haliotidae (słuchotki). Pokrywająca wnętrza ich muszli masa perłowa o pięknych niebiesko-zielonych odcieniach była od wieków wykorzystywana przez Maorysów do wyrobu ozdób. Zdobi także jedną z wkładek gramofonowych amerykańskiej firmy Soundsmith.
Wszystkie produkty Soundsmitha są wykonywane ręcznie w siedzibie firmy w Peekskill w stanie Nowy York. Kształt obudowy wkładek jest wspólny, a zarazem bardzo charakterystyczny. Odróżnia je wykorzystanie rozmaitych materiałów.
Audio Academy Hyperion IV plus
- Kategoria: Kolumny
Audio Academy oficjalnie działa od 2001 roku, ale doświadczenie z konstruowaniem kolumn Michał Kęcerski zdobywał już we wczesnych latach 90. XX wieku. To kawał czasu i choć łódzka manufaktura nie stała się potężną fabryką, to zawsze się przewijała w rozmowach o polskich producentach sprzętu hi-fi.
Jeżeli poprosicie średnio zorientowanego audiofila, by wymienił nazwy 10 firm, które miały istotny wpływ na historię branży hi-fi nad Wisłą, zwykle pojawi się wśród nich Audio Academy. Co ciekawe, Kęcerski nigdy nie budował katalogu w myśl zasady: „Dla każdego coś miłego”. Oferta zawsze była skromna i taka pozostała do dziś. Obecnie firma proponuje tylko dwie podłogówki: Phoebe i Hyperion, aktualnie już w czwartej wersji.
Kolumny powstają z bardzo dobrych komponentów i materiałów, a przygotowanie kolejnych edycji zajmuje całe lata – na testowany dziś Hyperion IV plus zeszło cztery. Dla renomy producenta istotna jest też kalkulacja cen, a te w przypadku Audio Academy zawsze były atrakcyjne. No i wreszcie – determinacja i konsekwencja właściciela firmy. Zamiast szukać dróg na skróty, proponuje on gruntownie przemyślane i porządnie wykonane produkty, których nie ma potrzeby wymieniać co pół roku.